Artykuły
W trasie z GlobalSat SD501 GPS
Dużo osób rozpoczyna swoją zabawę z palmtopami kupując urządzenie należące do klasy low-end. Niestety takie PDA posiadają często spore ograniczenia, z których początkujący użytkownicy nie zawsze zdają sobie sprawę. Dopiero gdy chcemy dokupić do naszego palmtopa np. jakieś dodatkowe akcesoria, okazuje się że wiele z nich nie ma szans na współpracę z posiadanym modelem. Dobrym przykładem jest tutaj odbiornik GPS, który wielu użytkowników kupuje w formie karty CF, na kablu lub wyposażony w moduł BT - właściciele słabszych PDA często nie mogą liczyć na żaden z wymienionych wyżej interfejsów. Na szczęście na rynku pojawiły się ostatnio odbiorniki systemu nawigacji satelitarnej w formie kart SecureDigital, z których to większość nawet tych uboższych w obsługiwane standardy palmtopów może korzystać. Oczywiście taki palmtop musi posiadać gniazdo SD/MMC, zgodne ze standardem SDIO, by obsłużyć nie tylko karty pamięci, ale i dodatkowe urządzenia. Jeden z pierwszych odbiorników GPS w tym standardzie, który spokojnie można kupić nawet na terenie naszego kraju to GlobalSat SD501 GPS. Dzięki uprzejmości polskiego oddziału firmy GlobalSat mieliśmy przyjemność przyjrzeć mu się bliżej. :: Co w komplecie ::
Na cały zestaw składa się:
- odbiornik GPS w formie karty SecureDigital
- wzmacniacz antenowy, w postaci małej nakładki (antenna booster)
- zewnętrzną antenę
- pokrowiec
- klips z przyssawką
- płytę CD
Odbiornik systemu nawigacji satelitarnej GlobalSat SD501 jest jednocześnie małym jak i dużym urządzeniem - dużym jak na produkt w standardzie SecureDigital, małym jednak, gdy porównać go z odbiornikami w formie kart CompactFlash, czy też nawet wszelkich zewnętrznych GPSów.
Charakterystycznym jego elementem jest zamontowana na górnej krawędzi ruchoma antena, którą to można odchylać w zakresie od 0 do 180 stopni. Natomiast na prawej bocznej ścianie obudowy umieszczono miniaturowe gniazdko, do którego podłącza się opcjonalną antenę zewnętrzną.
Lista dokładnych parametrów technicznych urządzenia:
- śledzenie 12 kanałów jednocześnie
- standardowy protokół: NMEA 0183
- drugorzędny protokół: SiRF binary
- obsługa WAAS/EGNOS
- dokładność pomiarów pozycji do 10 metrów (1-5 metrów z włączonym WAAS)
- dokładność pomiarów prędkości 0.1m/sec
- zimny, ciepły i gorący start to odpowiednio 45, 38 oraz 8 sekund
- pobór energii na poziomie 90mA
- wymiary: 78 mm x 31 mm x 17.5 mm
Jak już pewnie zdążyliście zauważyć, w komplecie otrzymujemy dwie dodatkowe anteny. Pierwsza to standardowo spotykana antena zewnętrzna, zaopatrzona w magnes oraz sporej długości przewód, dzięki czemu można spokojnie zabudować ją na stałe nawet w najdalszym zakątku samochodu, lub po prostu wystawić ją na dach.
Druga antena to niewielkich rozmiarów nakładka na standardową wbudowaną w GPS antenę. Ma ona za zadanie zwiększyć czułość odbiornika, bez potrzeby korzystania ze wspomnianej wcześniej anteny, czyli gdy np. wychodzimy z pojazdu z włączonym GPSem. Nosi ona nazwę antena booster. Jej montaż jest banalnie prosty - w swej centralnej części posiada lukę gdzie wsuwa się odchylaną antenę odbiornika, a odpowiednio krótki kabelek służy do podpięcia boostera do gniazdka antenowego GPSa.
Kolejnym składnikiem tego zestawu jest pokrowiec wykonany ze skóry, z magnetycznym zapięciem. Posiada on dwie komory. W jednej - mniejszej, przenosi się sam odbiornik, a w drugiej zmieści się z zapasem omawiany antena booster. Na tylnej powierzchni tego etui znajduje się szlufka pozwalająca przenosić cały ten zestaw wygodnie na pasku od spodni.
Ostatnim elementem znajdującym się w pudełku jest płyta CD, gdzie producent zamieścił proste oprogramowanie do obsługi GPS, sterownik, instrukcję samego odbiornika jak i aplikacji GPS Info. Zapisane są one w plikach PDF i istnieją tylko w wersji anglojęzycznej.
:: W trasie z SD501 GPS ::
Gdy przymierzałem się do rozpoczęcie testów w terenie okazało się, że pojawił się pierwszy problem - bynajmniej nie banalny. Posiadany przeze mnie palmtop to HP iPAQ 4150, który wyposażony jest w jedno tylko gniazdo na karty rozszerzeń.
Zazwyczaj zajmuje je karta pamięci, gdzie staram się instalować niemal wszystkie aplikacje, by odciążyć cenny RAM palmtopa. Oczywiście tam też znajdują się wszystkie moje programy do obsługi nawigacji. Po umieszczeniu w gnieździe SD/MMC odbiornika firmy GlobalSat utraciłem dostęp do owych zasobów. Konieczne stało się zainstalowanie jednej z takich aplikacji do wbudowanej pamięci PDA. Wybór padł na załączony przez producenta na płycie CD program GPS Info - głównie przez to, że zajmuje on zaledwie kilkadziesiąt kilobajtów. Jest to bardzo prosta aplikacja, która pozwala wybrać port COM, ustalić prędkość transmisji danych oraz aktywować tryb oszczędzania energii, a także WAAS/EGNOS. Na drugiej zakładce prezentowany jest aktualny układ satelitów na nieboskłonie, nasze współrzędne, prędkość, wysokość nad poziomem morza oraz siłę sygnału z poszczególnych satelitów.
O tym czy dany GPS jest dobry świadczy jego czułość. Przekłada się to na ilość wyłapywanych satelitów i zdolność do utrzymywania z nimi kontaktu mimo trudnych warunków. W czasie przeprowadzanych testów palmtop wraz z odbiornikiem spoczywał w uchwycie samochodowym zamontowanym pod przednią szybą Peugeota 206 - szyba nie była ogrzewana. Bez zewnętrznej anteny ani też antena boostera odbiornik był w stanie namierzyć około 3-4 satelitów. Oczywiście momentami pokazywały się dodatkowe źródła sygnału, ale szybko znikały one z zasięgu urządzenia. Wystarczyło jednak podpiąć jedną z dodatkowych anten, by jakość nawigacji znacząco się polepszyła. Z zamontowanym antena boosterem odbiornik ten trzymał spokojnie sygnał z około 6 satelitów. Często ilość podskakiwała do ośmiu czy też nawet dziewięciu. Oczywiście w trudnych warunkach, czyli w czasie przejazdu pomiędzy wysokimi budynkami wyniki nie były aż tak dobre, ale niemal nigdy nie spadały poniżej 4 - 5 silnych sygnałów.
Zapewne interesuje Was ile taki zestaw może pociągnąć "na baterii". Przy podświetlaniu ekranu ustawionym cały czas na maksimum, włączonym trybie oszczędzania energii oraz WAAS/EGNOS i z podłączonym boosterem, po około godzinie podróży palmtop zanotował 40% spadek poziomu naładowania baterii. Gdyby jednak zmniejszyć siłę podświetlania pożyłby on zapewne znacznie dłużej, co jednak odbiłoby się na komforcie nawigacji - w warunkach mocnego nasłonecznienia ekran palmtopa jest bowiem najlepiej czytelny przy silnym podświetlaniu.
:: Szukanie dziury w całym... ::
GlobalSat SD501 GPS wydaje się być wyjątkowo udanym odbiornikiem. Jest odpowiednio czuły, stabilnie trzyma sygnał i współpracuje z palmtopem bez najmniejszego problemu. Jednak nie można zapomnieć o kilku wadach, a może raczej kompromisach, na które trzeba pójść decydując się na zakup takiego urządzenia. Największym z nich jest fakt, iż GPS ten okupuje gniazdo SD/MMC, gdzie często montowane są karty pamięci. Wiadomo że na taki produkt zdecydują się niemal wyłącznie posiadacze tych "uboższych" w gniazda na karty rozszerzeń PDA, gdzie nie ma szans na zainstalowanie np. odbiornika w formie karty CompactFlash. Wtedy to wszystkie aplikacje do nawigacji satelitarnej, które zazwyczaj są bardzo pamięciożerne, musimy umieścić w obszarze systemowego RAMu. Nie jest to znowu takie tragiczne rozwiązanie, gdyż zamiast wrzucać tam inne aplikacje, zainstalujemy np. tylko Automapę. Natomiast pozostałe programy przeniesiemy na kartę pamięci, z której będziemy korzystać wymiennie z GPSem. Oczywiście gdyby ktoś chciał wrzucić do PDA sporo map to standardowe 64MB będzie raczej ilością niewystarczającą - pewien obszar przecież i tak musi pozostać wolny, jako pamięć operacyjna.
Do jedynych wad, które można podciągnąć pod problemy sprzętowe mogę zaliczyć fakt, iż po pierwsze GPS ten nie blokuje się w gnieździe SD/MMC. Oczywiście spoczywa on tam dość mocno i sam się nie wysunie - nawet gdy obrócimy palmtopa GPSem do dołu. Ale gdyby tak potrząsnąć palmtopem w owej pozycji to mogłoby dojść do odłączenia się odbiornika. Drugi problem pojawił się w czasie testowania urządzenia na polskich drogach. Gdy palmtop spoczywa w uchwycie samochodowym, z anteną odchyloną o około 90 stopni i z zamontowanym boosterem, to gdy wpadniemy w kilka dziur, czy też przejedziemy przez przejazd kolejowy z większą prędkością, skończy się to obniżeniem odchylonej anteny. Nie złoży się ona całkowicie, ale opadnie o kilkanaście stopni. Dzieje się tak gdyż antena jest nieco za ciężka z owym dodatkowym elementem, ale oczywiście nie stanowi to specjalnego problemu. Raz na jakiś czas można antenę poprawić, a nawet lekko obniżona dobrze łapie sygnał satelitów. Szkoda również, że producent nie pomyślał o dostarczeniu jakiejś zaślepki na gniazdo służące do podłączenia anteny zewnętrznej. Choć pewnie i tak w czasie 99% czasu korzystania z GPSa spoczywać tam będzie wtyczka prowadząca do jednej z anten.
Poniekąd do minusów niemal wszystkich odbiorników w formie kart rozszerzeń trzeba zaliczyć również brak dostarczanego w komplecie zasilacza, który pozwoliłby doładowywać palmtopa w samochodzie. Trudno jednak się dziwić, gdyż prawie każdy producent PDA korzysta z innego standardu gniazdka zasilania. Wymagałoby to od firmy wytwarzającej odbiorniki dostarczania ładowarki z wieloma różnymi końcówkami, co jest raczej kłopotliwe. Dlatego też do ceny samego GPSa trzeba doliczyć jeszcze ładowarkę samochodową, bowiem bez tego nie ma co marzyć o spokojnej nawigacji na dłuższych trasach.
:: Podsumowanie ::
Do tej pory dość sceptycznie podchodziłem do kart rozszerzeń w standardzie SecureDigital, które wystają sporo poza gniazdo palmtopa. Nigdy wcześniej nie miałem przyjemności korzystać z takiego urządzenia - np. bluetooth, WLAN czy też GPS i zawsze wydawało mi się, że są one zbyt "wątłe". Konstrukcja takich urządzeń na pierwszy rzut oka budzi bowiem obawy przed możliwością łatwego ich uszkodzenia, poprzez odłamanie. Okazuje się jednak, że wcale nie jest tak źle. Połączenie właściwej karty (element spoczywający w gnieździe PDA) i elementów dodatkowych jest sztywne i wytrzymałe. Trzeba by użyć sporej siły by odłamać ową wystającą część. GlobalSat SD501 GPS przeszedł pomyślnie wszystkie testy. Okazał się on bardzo dobrym urządzeniem, gdyż bez problemu współpracował z PDA, szybko namierzał satelity i utrzymywał połączenie z dużą ich liczbą. Warto wspomnieć jeszcze raz na temat dołączonych akcesoriów, które również są bardzo funkcjonalne - zewnętrzna antena w komplecie to nadal rzadkość. Na koniec prezentujemy zebrane plusy i minusy tego rozwiązania:
PLUSY:
doskonała czułość obsługa WAAS/EGNOS bezproblemowa instalacja funkcjonalny i estetyczny pokrowiec dwie dodatkowe anteny w komplecie możliwość korzystania z GPS poza samochodemMINUSY:
konieczność instalacji map do pamięci RAM brak ładowarki samochodowej w komplecie nie blokowanie się odbiornika w slocie SD/MMC nieco zbyt słaby mechanizm utrzymujący odchyloną antenęDziękujemy oficjalnemu przedstawicielowi GlobalSat w Polsce za dostarczenie odbiornika do testów. Urządzenie to można nabyć za 689zł brutto, m.in. w sklepie internetowym www.GPS.Strefa.pl, lub zamówić telefonicznie.
GlobalSat
ul. Wyszyńskiego 2/1 lok. 309
Białystok
(085) 744-49-52 wew. 191
