Dwa w jednym, czyli palmtopo-telefon

Noszenie ze sobą tylko jednego urządzenia, które łączyłoby w sobie funkcjonalność palmtopa oraz telefonu komórkowego jest marzeniem wielu ludzi. Ja sam od dłuższego czasu poluje na takie rozwiązanie, które spełniłoby moje oczekiwania. Jako zagorzały zwolennik systemu Windows CE szukałem rozwiązania opierającego się właśnie na tym oprogramowaniu Microsoftu. Od jakiegoś czasu producenci PDA mają w swojej ofercie takie palmtopo-telefony (np. Siemens, Hewlett-Packard, mmO2). Inni natomiast oferują zewnętrzne urządzenia podłączane do już istniejących modeli. Jedną z firm produkujących takie przystawki jest amerykański AudioVox. To właśnie ich moduł GSM/GPRS o nazwie RTM-8000 trafił do redakcyjnych testów. Pierwsze wrażenie


Pełen nadziei na odnalezienie tego jedynego, odpowiedniego rozwiązania pośpiesznie otworzyłem przesyłkę kurierską. Moim oczom ukazała się zawartość pudełka, czyli:
- trójzakresowy moduł GSM/GPRS w postaci karty CompactFlash typu 1

- zestaw słuchawkowy
- płyta z oprogramowaniem dla pecetowego Windowsa jak i jego mobilnego odpowiednika
- książeczka z instrukcją w kilku językach (bez polskiego)
- oraz dyskietka zawierająca polską instrukcję w formacie Adobe Acrobat (.PDF)

Po szybkim przestudiowaniu dyskietkowego manuala w miejsce 128MB karty pamięci CF, znajdującej się w palmtopie Fujistsu-Siemens Pocket LOOX, powędrowała karta GSM/GPRS.

Niestety palmtop traci trochę ze swego uroku, gdy moduł znajduje się w jego gnieździe CF. Wszystko, dlatego iż ponad górnym brzegiem PDA wystaje dość duży element karty zawierający podzespoły niemieszące się w jej wnętrzu (widać to dobrze na załączonym rysunku). Na samym szczycie modułu znajduje się ruchoma antena, pod którą ukryte jest gniazdko dla zestawu słuchawkowego. Nie wiem, kto wpadł na tak fatalny pomysł umieszczenia tam owego portu. Zmusza on, bowiem użytkownika do ciągłego odsuwania anteny na bok w czasie podpinania wymienionej wyżej słuchawki. Antena wystaje wtedy poza obudowę palmtopa, co może spowodować jej łatwe urwanie przy wkładaniu do kieszeni czy też do pokrowca.



Wpadka już na starcie?


Po zainstalowaniu załączonego oprogramowania, czyli aplikacji Dialer firmy IAStyle oraz przełożeniu karty SIM ze zwykłego aparatu GSM odpaliłem program. Zaraz po włączeniu aplikacji AudioVox pokazał pazury w postaci błędu - "nie można zainicjować karty". Pomyślałem, że pewnie nie włożyłem jej do końca i po prostu nie ma styku. Wyjąłem i ponownie umieściłem kartę w gnieździe CF -> restart Dialera -> kolejny błąd. Lecz tym razem by było ciekawiej program twierdził, iż nie zainstalowano karty SIM. Lekko już podirytowany tą sytuacją sprawdziłem czy slot na kartę został prawidłowo zamknięty. Ale wszystko było w porządku. Po paru kolejnych próbach startu Dialera, oraz po kilku miękkich resetach palmtopa program nagle zaskoczył, a dioda znajdująca się na wystającej części karty w końcu zmieniła kolor z żółtego na zielony. Po podaniu kodu PIN moduł bez problemu zalogował się do sieci.

Muszę przyznać, że program Dialer oferuje bogate możliwości konfiguracji modułu telefonicznego. Znajdziemy tam praktycznie wszystkie opcje znane ze zwykłych aparatów GSM, a nawet więcej. Lecz nie wszystko szło tak dobrze jak owa konfiguracja. Gdy skończyłem już buszować po menu Dialera postanowiłem w końcu wybrać jakiś numer. Po wpisaniu odpowiedniego ciągu cyfr oraz kliknięciu w zieloną słuchawkę odezwała się komórka, pod którą starałem się dodzwonić. Jednak ku mojemu zdziwieniu, gdy połączenie doszło do skutku i przyłożyłem LOOXa do skroni z głośnika palmtopa nie wydobywał się żaden dźwięk. Podobnie było z resztą po drugiej stronie, czyli w aparacie GSM. Okazuje się, iż moduł ten nie pozwala na prowadzenie rozmów z wykorzystaniem wbudowanego w PDA mikrofonu oraz głośnika. Dlatego niezwłocznie odsunąłem antenę i umieściłem w odpowiednim miejscu wtyczkę zestawu słuchawkowego, włożyłem drugi koniec do ucha i … cisza. Z jeszcze bardziej zdziwioną miną rozłączyłem się i ponownie wybrałem ów numer. Dopiero wtedy już na etapie oczekiwania na podniesienie słuchawki przez rozmówcę usłyszałem sygnał w słuchawce. Co z tego wynika? Otóż moduł nie wysyła sygnału na zestaw słuchawkowy, jeśli nie jest on podpięty do PDA przed wybraniem numeru lub też odebraniem połączenia. Może nie wydaje się to być dużą niedogodnością, jednak pamiętajcie, że przechowywanie palmtopa z podłączonym zestawem słuchawkowym grozi uszkodzeniem anteny, która musi być wtedy lekko odchylona od płaszczyzny modułu. Wygodniej byłoby np. wyciągnąć palmtopa, odebrać połączenie, a dopiero potem martwić się o wpięcie zestawu słuchawkowego.

Niestety nie był to koniec moich problemów z AudioVoxem. Prawdziwe schody rozpoczęły się, gdy postanowiłem połączyć się z Internetem poprzez GPRS. W tym momencie aplikacja Dialer rozłożyła mnie na łopatki. Okazuje się, iż by przełączyć się z trybu połączeń głosowych do trybu danych palmtop musi wyłączyć moduł GSM! Równa się to utracie możliwości odbierania rozmów, gdy jesteśmy online (sic!). Może jakoś bym to jeszcze przeżył, ale urządzenie to rzucało mi kolejne kłody prosto pod nogi. Pierwsza przeszkoda na drodze do globalnej sieci pojawiła się jeszcze w czasie konfiguracji modemu. Otóż pole w okienku Connections systemu PocketPC 2002, w którym to należy podać ciąg inicjalizujący dla połączenia GPRS okazało się za krótkie. Pytacie jak to możliwe? W przypadku modułu AudioVoxa przed standardową dla tego typu połączeń linijką: +cgdcont=1,”IP”,”ERAINTERNET” należy dodać jeszcze +cpin=”xxxx”. Te cztery iksy oznaczają cyferki kodu PIN, który musi być podany, ponieważ moduł przed wykonaniem połączenia dla danych jest wyłączany i musi ponownie logować się do sieci. Niestety Microsoft nie przewidział, że ktoś będzie wpisywał tak długi ciąg inicjalizujący i ograniczył długość tego pola do 40 znaków. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest wyłączenie żądania kodu PIN w opcjach karty SIM.

Przebrnęliśmy przez konfigurację, lecz nie myślcie, iż odtąd wszystko pójdzie już jak po maśle. Niestety pomimo poprawnej konfiguracji nie udało mi się zalogować do Internetu przez ten moduł. Jestem abonentem sieci EraGSM, która w momencie badania przeze mnie możliwości tego urządzenia była również w trakcie jego testów. Dlatego nie mogłem uzyskać informacji na temat właściwego ustawienia potrzebnych opcji. Skonfigurowałem już w swoim życiu wiele aparatów GSM/GPRS oraz palmtopów i żaden przy standardowych ustawieniach nie odmówił posłuszeństwa. Ciekawe czy operator rozwiąże ten problem.

Jako że testy rozpocząłem późnym wieczorem postanowiłem wykorzystać zbliżającą się noc do sprawdzenia czasu życia palmtopa, gdy moduł jest zalogowany do sieci. Zanim opiszę procedurę testową muszę wyjaśnić pewną sprawę. Zapewne wielu z Was nie zdaje sobie sprawy z tego, iż by moduł telefoniczny był cały czas „w sieci” palmtop musi być również przez ten czas włączony. Posiadacze PDA z własnego doświadczenia wiedzą jak krótko żyje ich elektroniczny kompan, szczególnie jeśli jest to urządzenie z systemem Windows CE, o którym jest tutaj mowa. Na szczęście aplikacja Dialer pozwala przypisać do jednego z klawiszy sprzętowych palmtopa funkcję wyłączania ekranu, co pozwala zaoszczędzić nieco energii, gdy ten spoczywa w kieszeni.

Po kompletnym naładowaniu baterii wyciągnąłem wtyczkę z kontaktu, wyłączyłem ekran i z ręką na sercu pozostawiłem PDA na stole do samego rana. Na szczęście nie lubię zbyt długo spać, bo gdybym wstał po około 10 godzinach odnalazłbym mojego LOOXa w opłakanym stanie – znaczy to z zerowym poziomem energii i kompletnie oczyszczoną pamięcią RAM. Nie wiem co Wy o tym sądzicie, ale jak dla mnie tak krótki okres czuwania jest nie satysfakcjonujący. W ciągu dnia korzystam z palmtopa około 2-3 godzin - dodam, iż nie słucham muzyki lecz głównie pisze w Pocket Wordzie. Dlatego nie wyobrażam sobie by urządzenie to trzymało na bateriach tak krótko, szczególnie jeśli będzie ono jednocześnie telefonem komórkowym, który może się przydać o każdej porze dnia lub nocy.




Oprogramowanie to porażka


Podczas dalszych testów urządzenia moja opinia na temat załączonej aplikacji do obsługi modułu GSM/GPRS niestety nie uległa zmianie. Wręcz program ten jeszcze bardziej pogrążył się w moich oczach. Oto pełna lista niedopracowanych elementów:
- okienko do obsługi wiadomości tekstowych wyświetla przy SMSie jedynie numery telefonów osób, z którymi korespondowaliśmy, zamiast pobierać imiona i nazwiska z bazy danych karty SIM, pamięci telefonu, lub książki adresowej systemu Pocket PC. Oznacza to iż musimy nauczyć się ich wszystkich na pamięć jeśli chcemy wiedzieć od kogo przyszedł SMS
- z paska zadań na górze ekranu powinna zniknąć ikonka zamykania aplikacji, gdyż można przez przypadek wyłączyć moduł klikając w ten guzik. Zdarzyło mi się to wiele razy, gdy chciałem zamknąć okienko obsługi SMSów by wrócić do ekranu z klawiaturą telefonu. W tym celu należy, bowiem użyć ikonek znajdujących się na dolnym pasku programu, który przełącza między książką adresową, wiadomościami tekstowymi oraz klawiaturą numeryczną.
- ustawienia dokonane w okienkach opcji zapisywane są jedynie w czasie zamykania programu. Jeśli wykonamy więc miękki reset gdy moduł odmówi nagle posłuszeństwa to nie zapisane przed chwilą zmiany ustawień zostaną utracone

Nie może tutaj zabraknąć wymienionych wyżej wad (również sprzętowych), czyli:
- bezsensownego wyłączania modułu, gdy chcemy wykonać połączenie dla danych
- trudności w poprawnej inicjalizacji karty
- niewygodnego umiejscowienia wtyczki dla zestawu słuchawkowego pod anteną

- braku możliwości prowadzenia rozmowy przy wykorzystaniu wbudowanego w PDA mikrofonu oraz słuchawki, czy też słuchawki bezprzewodowej bluetooth (jeśli palmtop posiada moduł BT)
- brak wbudowanej baterii, czyli bardzo krótki czas życia PDA



Do minusów należy również zaliczyć wysoką cenę, jaką zazwyczaj trzeba zapłacić za takie nowinki techniczne – około 1.100 zł netto.

Ciężko znaleźć jakiekolwiek zalety tego rozwiązania, może poza:
- wygodą posiadania urządzenia integrującego w sobie funkcje PDA i aparatu GSM/GPRS
- duży ekran, dzięki czemu lepsze przeglądanie stron WAP
- szybkie pisanie SMSów, z możliwością łatwej edycji tekstu (wklej, kopiuj, itp.)
- noszenie ze sobą tylko jednej ładowarki (ale za to praktycznie zawsze)

Muszę z przykrością stwierdzić, iż nie wróżę dużych sukcesów modułowi RTM-8000 firmy AudioVox. Jednak wygląda na to, że praktycznie cała wina spoczywa po stronie aplikacji Dialer. Jeśli więc wytwórca sprzętu pogoni nieco programistów z firmy IA Style, to może w następnych wersjach ich aplikacja pozwoli rozwinąć skrzydła produktowi AudioVoxa. Czego im z całego serca życzę.

Dziękujemy warszawskiej firmie Palmtop Experts za wypożyczenie do testów modułu RTM-8000.

Palmtop Experts
Ul. Foksal 18

Warszawa
www.palmtops.com.pl

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję