Artykuły

Według najnowszych plotek, o których informuje portal pocketnow, Microsoft zamiast aktualizacji do pełnego wydania ósmej edycji mobilnych okienek o nazwie kodowej "Apollo", miałby udostępnić właścicielom smartfonów z preinstalowanym Windows Phone 7 coś w rodzaju "Value Pack'a". Co to oznacza? Że otrzymali by oni tak naprawdę siódmą wersję mobilnych okienek uzupełnioną jedynie o mniej wymagające nowości oraz framework z "Apollo", dzięki czemu w większości przypadków aplikacje pisane z myślą o WP8 działałyby również na starszych urządzeniach.

Po co takie kombinacje? Podobno ósme wydanie mobilnych okienek było tworzone z myślą o innych chipsetów i technicznie niemożliwe jest przeniesienie ich na już dostępne modele (albo raczej nieopłacalne).

Pytanie tylko, czy Gigant z Redmond może ryzykować poprzez narażane się i tak dosyć małej (w porównaniu do iOS czy Androida) grupie właścicieli urządzeń z mobilnymi okienkami. Ja obstawiam, że użytkownikom powyższe tłumaczenie nie wystarczy i będą równie niezadowoleni, co posiadacze Samsunga Galaxy S, gdy producent udostępnił im Gingerbreada z kilkoma nowymi funkcjami, zamiast pełnego Androida 4.0. A jeśli oni się odwrócą od telefonów z Windows Phone, firma może na kilka lat stracić szansę na odzyskanie dawnej pozycji na rynku smartfonów.