RECENZJA: Samsung Galaxy SII

Zanim rozpocznę recenzję chciałbym się przywitać. Choć klubowicze znają mnie z forum, to jest to mój debiut w roli redaktora, proszę więc o wyrozumiałość ;) Tak się akurat złożyło, że na mój pierwszy test przypadł mi jeden z najnowszych, najszybszych i najbardziej oczekiwanych na rynku smartfonów. Czy Samsung Galaxy S2 zasługuje na miano obecnego króla rynku? Spróbuję na to pytanie odpowiedzieć poniższą recenzją.


Parametry nowego modelu flagowego Samsunga już na papierze wzbudzają respekt. Potężny, dwurdzeniowy procesor ARM Cortex- A9 o częstotliwości 1.2GHz, 1GB pamięci RAM, 16GB wbudowanej pamięci… jeszcze całkiem niedawno podobną specyfikacje miały pecety, a tu mamy to samo upakowane w malutkiej obudowie telefonu. Całość dopełnia układ graficzny Exynosa- Mali 400MP, dodatkowy slot na karty pamięci, moduł łączności z wszystkimi możliwymi standardami, począwszy od modemu GSM HSDPA 21Mbit, HSUPA 5,4Mbit, Wi-Fi w standardzie n z opcjami mobilnego hot-spotu, DLNA oraz Wi-Fi direct umożliwiające bezpośrednie połączenie przez Wi-Fi dwóch urządzeń. Nie zabrakło oczywiście modułu Bluetooth w 3 wersji oraz złącza microUSB w standardzie 2.0, pełniącego również funkcję TV-out. Całość dopełnia komplet czujników (zbliżeniowy, natężenia światła i oczywiście akcelerometr), zestaw 2 kamer- 8 megapikseli z tyłu oraz 2mpix z przodu urządzenia, moduł GPS oraz radio FM z opcją RDS. A wszystko to zamknięte w obudowie o wymiarach zaledwie 125.3 x 66.1 x 8.5mm mieszczącej dodatkowo baterię o pojemności 1650 mAh. Do pełni szczęścia brakuje chyba tylko modułu obsługi transakcji zbliżeniowych (NFC), choć zdania co do jego obecności w GT-i9100 są podzielone. Pewne źródła twierdzą, że ów moduł jest na pokładzie Samsunga, tylko producent się do tego nie przyznaje. Ale nie zmienia to faktu, że w oficjalnej specyfikacji nie jest on wymieniony.
Całością staruje oczywiście system Android w wersji 2.3.4 (na dzień pisania testu) Gingerbread wspomagany przez autorską nakładkę Samsunga- Touch Wiz w wersji 4.0.

Zawartość pudełka.

W pudełku, które dostarcza nam producent znajduję się typowy na dzisiejsze czasy zestaw: oprócz samego telefonu z baterią otrzymujemy ładowarkę sieciową, osobny kabel do podłączenia smartfona z komputerem, zestaw słuchawkowy oraz standardowy plik ulotek, podręczników i innej maści papierów. Nie ma niestety dodatkowej karty pamięci, co jednak można wytłumaczyć dość sporą pamięcią wbudowaną telefonu, ale brak choćby najzwyklejszego pokrowca trochę nie przystoi topowemu modelowi. Przydałby się również kabel umożliwiający podłączenie do naszego Galaxy urządzeń w trybie hosta USB oraz przejściówka na HDMI- w taki jednak kabelek należy się zaopatrzyć samemu. Całość zapakowana jest w zgrabne, czarne pudełko.




Wspomnę w tym miejscu na dłużej o zestawie słuchawkowym. Producenci przyzwyczaili nas do pakowania w zestawy najtańszych i najprostszych słuchawek, które nadawały się zazwyczaj tylko do prowadzenia rozmów. Do wszelkich zastosowań audio najczęściej bardziej wymagający użytkownicy używali innych słuchawek, a te z pudełka lądowały szybko w kącie. Tu jest trochę inaczej.

O ile załączony zestaw słuchawkowy nie jest na pewno sprzętem dla wytrawnych melomanów, o tyle jakość odtwarzanej przez niego muzyki potrafi zaspokoić mniej wybredne gusta. Dźwięk jest czysty, ma dość dobrze podkreślone niskie tony, gra ładnie i czysto. Choć sam nie jestem ekspertem w dziedzinie audio, to dla mnie są to zdecydowanie najlepsze słuchawki jakie dostałem razem z telefonem. Dodatkowo są wygodne i dobrze leżą w małżowinie usznej, ładnie i estetycznie wykonane, a kabel łączący z telefonem jest gruby, solidy i sprawia wrażenie bardzo trwałego. Na kablu umieszczony jest również pilot, który nie posiada niestety regulacji głośności, ale ma za to przycisk do odbierania połączeń oraz obsługi odtwarzacza muzyki.

Jakość wykonania, obudowa, ekran, przyciski.

Pierwszy Samsung Galaxy, model i9000, zebrał wiele niepochlebnych opinii ze względu na użyte w nim materiały i jakość wykonania. Głównie dostało się klapce przykrywającej baterię (zresztą słusznie), która wyglądała jak bazarowe akcesorium, a nie tył flagowego modelu.
Samsung jednak posłuchał swoich użytkowników i odrobił zadanie domowe. Nowy model Galaxy jest wykonany dobrze, a zastosowane materiały są wysokiej jakości. Nie ukrywam jednak, że biorąc do ręki np. iPhone’a 4 i SGS2 to ten pierwszy wygląda zdecydowanie bardziej solidnie i prestiżowo, ale też Samsung nie „zalatuje” tandetą, jak to miało miejsce w przypadku jego poprzednika.

 


Przód urządzenia to praktycznie jedna tafla szkła- solidnego, nie rysującego się, słynnego już Gorilla Glass. Używam telefonu bardzo intensywnie ponad 3 miesiące, nie noszę go w zamkniętym etui, a na ekranie nie ma najmniejszych śladów użytkowania. Pod wyświetlaczem znajdują się 3 przyciski- pojemnościowe Menu i Back oraz fizyczny przycisk Home otoczony delikatną ramką. Nad ekranem poza czujnikami i okiem kamery do video rozmów mamy malutki grill głośniczka do rozmów. Niestety Samsung swoim zwyczajem pozbawił SGSa diody sygnalizacyjnej. A szkoda, ten mały dodatek jest bardzo przydatny i zdecydowanie ułatwia użytkowanie telefonu.

 

 


Z tyłu urządzenia znajdziemy obiektyw kamery, niestety nie jest on zagłębiony w stosunku do reszty obudowy, co u mnie zaowocowało już rysą na szkiełku chroniącym obiektyw. Przyznam, że ciężko jest mi pojąć takie działanie producenta. Schowanie obiektywu choćby o pół milimetra pod resztę obudowy nie nastręczyłoby zapewne wielkich problemów konstrukcyjnych, a mogłoby skutecznie uchronić go przed uszkodzeniami.
Obok aparatu znajduje się dioda LED pełniąca rolę lampy błyskowej, zaś na samym dole tylnej ścianki zlokalizowany jest zewnętrzny głośniczek. Jego położenie nie jest idealne, gdyż położenie telefonu na płaskiej powierzchni powoduje niewielkie przytłumienie wydobywającego się z niego dźwięku.
Górna krawędź Samsunga mieści wyjście na słuchawki w standardzie 3,5mm oraz dodatkowy mikrofon służący do redukcji szumów podczas rozmowy.
Na spodzie urządzenia znajduje się wyjście microUSB i główny mikrofon rozmów.

 

 
 

Warto tutaj wspomnieć nieco o samym USB. Poza oczywistą już funkcją komunikacji i ładowania jest ono jednocześnie wyjściem TV umożliwiającym podłączenie (za pomocą odpowiedniego kabla- przejściówki) naszego Samsunga to dowolnego telewizora ze złączem HDMI. Niestety nie udało mi się tej funkcjonalności przetestować ze względu na brak wspomnianego kabla. Galaxy S2 posiada też funkcję hostaUSB, tzn. za pomocą (znów) odpowiedniej przejściówki możemy do niego podłączyć pendrive’a, mysz, klawiaturę i inne urządzenia. Jak to działa w rzeczywistości? Podłączyłem do telefonu kilka pendrive’ów, wszystkie zostały wykryte ale nie każdy działał, w niektórych przypadkach pojawiał się komunikat o wymaganym dodatkowym zasilaniu. Za to karty pamięci w czytnikach działały bez zarzutu. Niestety Samsung poprawnie obsługuje tylko pamięci w formacie FAT, NTFS nie jest obsługiwany. Podłączyłem też bezprzewodową mysz Logitecha i również działała poprawnie- na ekranie pojawił się mały kursor umożliwiający obsługę podłączoną myszką. Do gier strategicznych wymagających precyzji- w sam raz.

 


Na prawej krawędzi urządzenia znajduje się gniazdo umożliwiające zaczepienie smyczy oraz przyciski regulacji głośności. Są one dobrze umieszczone oraz wyczuwalne i mają wyraźny skok.
Na lewym boku znajduje się jedynie klawisz wzbudzający/ wyłączający telefon. Przyznam, że po latach używania sprzętów ze stajni HTC, które ów przycisk miały zazwyczaj na górze lub na dole, trochę ciężko mi było się przyzwyczaić do jego lokalizacji. Sprawę załatwiły w moim przypadku aplikacje, które wygaszają ekran ikoną z pulpitu a aktywują go przyciskiem Menu pod ekranem.
Wspomniałem wcześniej o dobrej jakości wykonania. Opisywany wcześniej ekran otacza ładna, metalowo-podobna ramka w kolorze ciemnego grafitu. Nie jest to jednak metal ani aluminium, a polakierowany plastik. Niestety u mnie po 3 miesiącach pojawiły się na niej mikroryski, choć jest to pewnie po części efekt częstego zakładania na telefon etui w formie plastikowo- silikonowych „plecków”. Podobnie ma się sprawa z dolną częścią tylnej obudowy, wykonaną z fortepianowego plastiku. Wygląda to ładnie i efektownie, niestety jest podatne na zarysowania.

 

 


Ciekawie rozwiązana jest klapka przykrywająca baterię. Jej zdjęcie wymaga nieco ekwilibrystyki i zdecydowanie dłuższych paznokci, a sama klapka po zdjęciu zdaje się sprawiać wrażenie niezwykle delikatnej i łatwej do uszkodzenia. Ale po ponownym założeniu i dociśnięciu wszystkich zaczepów (a jest ich sporo) pokrywa leży wręcz idealnie na tyle telefonu nie powodując najmniejszych luzów ani absolutnie żadnego trzeszczenia. Uczciwie przyznam, że spośród kilkudziesięciu telefonów, które posiadałem, żaden miał tak perfekcyjnie spasowanej obudowy. Całość wypadła moim zdaniem dużo lepiej, niż np. reklamowany przez HTC patent „Unibody Design” w Desire HD.
Grzechem przy recenzji GT-I9100 byłoby nie poświęcić akapitu ekranowi urządzenia. Samsung chwali się swoim SAMOLEDEM reklamując go jako najlepszy ekran na rynku. Czy tak jest rzeczywiście?

Ja osobiście nie byłem zwolennikiem ekranów typu AMOLED- nie podobały mi się przekontrastowane i nienaturalne barwy kolorów w pierwszym SGS czy też S8500 Wave. Ale ekran w Galaxy SII to zupełnie inna bajka. Każda osoba, która brała do ręki mój telefon od razu zwracała uwagę na niesamowity ekran. Kolory są rewelacyjne, ostrość idealna, czerń prawdziwie czarna, kąty widzenia prawie do 180 stopni, widoczność na słońcu- świetna. Poza Retiną w najnowszym iPhonie nie ma ekranu, który mógłby się równać z SAMOLEDEM w najnowszym Galaxy. To pierwszy telefon, który mogłem używać wygodnie leżąc na skąpanej w słońcu plaży i to nie zdejmując okularów słonecznych. Rzecz nie do pomyślenia np. na HD2, który był ze mną na wakacjach rok wcześniej. Na koniec dodam, że czułość ekranu i jego reakcja na dotyk są wręcz idealne i nie można im nic zarzucić.




Interfejs, OS, oprogramowanie w standardzie.

Kupując najnowszego Galaxy w dniu polskiej premiery dostałem „na pokładzie” prawie najnowszą wersję systemu autorstwa Google- Androida w wydaniu 2.3.3. Choć był to i tak krok naprzód przed sporą ilością konkurencyjnych urządzeń, które ciągle czekają na Gingerbreada, to Samsung po kilku miesiącach udostępnił oprogramowanie bazujące na wersji 2.3.4. Warto zaznaczyć, że od polskiej premiery Galaxy S2 doczekał się już kilku (jak nie kilkunastu) oficjalnych aktualizacji oprogramowania, a nieoficjalnie są już dostępne beta wersje ROMów opartych o wersję 2.3.5. Widać, że koreański producent nie porzucił swojego najnowszego dziecka po premierze i mocno pracuje nad poprawą i tak już świetnie działającego oprogramowania.

 

No właśnie. Co dostajemy w standardowym oprogramowaniu telefonu. Poza standardowymi aplikacjami systemu Android znalazło się kilka dodatkowych programów, które są fabrycznie zainstalowane w ROMie urządzenia.
Znajduje się tu m.in. Social Hub- oprogramowanie pozwalające na kompleksową obsługę i zarządzanie wszystkimi wiadomościami, zbieranie ich w jedną skrzynkę, synchronizację z portalami społecznościowymi, rozmowy na czacie poprzez Windows Massengera czy Gogle Talk itd. Całość dość dobrze opracowana i ładnie podana.


Jest również Music Hub, czyli miejsce w którym możemy się zaopatrzyć w muzykę, jest Game Hub, który pozwala na zarządzanie, kupowanie i oczywiście granie online w szereg gier.

 

W dostępnym oprogramowaniu nie zabrakło oczywiście bardzo rozbudowanego playera video, który potrafi obsłużyć większość dostępnych formatów plików, ale o tym nieco później. W urządzeniu Samsunga nie mogło zabraknąć również programu do obsługi DLNA- w tym przypadku jest to tzw. AllShare współpracujące z większością telewizorów i innych urządzeń audio- video Samsunga.

 

W aplikacjach znajdziemy również nową wersję Samsung Kies- znanego już programu do synchronizacji urządzenia z komputerem. Tutaj jednak dostajemy nową wersję wzbogaconą o możliwość synchronizacji przy użyciu sieci Wi-Fi. Standardowo Samsung oferuje nam również bardzo rozbudowany organizer: kalendarz (oczywiście z opcją synchronizacji z Google), klient pocztowy, prosty program obsługujący zadania, dyktafon, mini dziennik, kalkulator itd. Miłym dodatkiem jest pełna wersja Polaris Office- pakietu biurowego umożliwiającego przeglądanie oraz , co ważne, edycję plików z najpopularniejszych pakietów biurowych. Program działa naprawdę dobrze i wydajnie, radzi sobie nawet z dużymi plikami liczącymi po kilkaset stron tekstu z tabelami.

Warto w tym miejscu wspomnieć o jeszcze dwóch przydatnych funkcjach, Pierwsza to świetnie dopracowane sterowanie głosowe. O ile w pierwszej wersji oprogramowania większość możliwości była dostępna jedynie w języku angielskim, to obecnie prawie wszystkie funkcję są obsługiwane także w języku polskim. Po odpowiednim skonfigurowaniu i „wyćwiczeniu” telefonu można maksymalnie uprościć sobie jego obsługę za pomocą głosu, co może być bardzo przydatne np. w samochodzie. Świetnie działa też dyktowanie tekstu- o ile nie jesteśmy w bardzo hałaśliwym otoczeniu, to możemy bez trudu podyktować treść wiadomości, którą telefon zamieni na SMSa i wyśle pod wskazany adres. Jakby tego było mało, Samsung oferuje również świetną i bardzo już dopracowaną klawiaturę SWYPE, która rewelacyjnie ułatwia wprowadzanie tekstu osobom, które nie przepadają za „rozmawianiem” ze swoim telefonem.

Wydajność, szybkość, grafika 3D.

Ten rozdział chyba najbardziej interesuje większość użytkowników. Czy z tak potężnym, dwurdzeniowym procesorem na pokładzie wydajność urządzenia jest równie imponująca? Moim zdaniem tak.
Bezpośrednio przed Galaxy S2 miałem HTC Desie HD, jeszcze wcześniej Motorolę Defy. Obydwa urządzenia były dość szybkie i wydajne, choć zdecydowanie zdarzały im się przycięcia, „przymulenia” i inne znane chyba wszystkim „uroki” Androidowych urządzeń. Tu jednak moc Samsunga daje o sobie znać. Telefon jest niewiarygodnie szybki. Wszystko dzieje się natychmiast- uruchamianie aplikacji, otwieranie skrzynek z pocztą, z wiadomościami, w zasadzie każdy element działa błyskawicznie. Szczególnie duże wrażenie robi szybkość renderowania stron- czasami miałem wrażenie, że poszczególne witryny otwierają się szybciej na Galaxy niż na moim (wcale nie słabym) laptopie. I nie ma za bardzo znaczenia jaką stronę WWW otworzymy, nawet te z dużą ilość grafiki i animacji są wczytywane błyskawicznie.
Czy zatem perfekcja? No nie do końca. Udało mi się złapać Samsunga na 2-3 sytuacjach, kiedy zdarzyło mu się pomyśleć. Pierwsza to dialer i wykonanie jednego połączenia natychmiast po poprzednim- telefonowi zdarza się pomyśleć 2-3 sekundy, zanim zobaczymy ponownie ekran wybierania numeru. Druga sytuacja ma miejsce przy odblokowywaniu ekranu- czasem od wciśnięcia przycisku wzbudzania do pojawienia się ekranu blokady moja sekunda, a po odblokowaniu kolejna, lub nawet dwie- trzy. Jest to problem (a raczej „problemik”) znany i opisywany często w sieci, można więc mieć nadzieję, że Samsung poradzi z nim sobie w którejś z kolejnych aktualizacji. Ja osobiście dodam tylko tyle, że moim zdaniem ów lag zależy dość mocno od tego ile widgetów mamy na ekranie domowym, który musi być odświeżony przy odblokowaniu. Oczywiście im więcej, tym większe opóźnienie.
Kolejnym tematem jest wydajność w grach. Przed premierą Samsunga wiele osób narzekało na wybór procesora i GPU. Malkontenci twierdzili, że pchanie się w mało popularny układ graficzny Exynosa w czasach, gdzie wszędzie panoszy się Tegra nVidii to błąd koreańskiego koncernu, bardzo na tym ucierpi wydajność, a co za tym idzie, również użytkownicy. Głównym powodem narzekań nie była wydajność, a kompatybilność gier pisanych pod chip graficzny nVidii.
Przyznaję uczciwie, że nie jestem namiętnym graczem. Nigdy nie grałem dużo ani na pecetach, ani na konsolach, ani na telefonach. Gry w telefonie traktuję jako dodatek, zapychacz czasu np. w trakcie czekania w poczekalni itp. Nie zawracałem sobie za bardzo tym głowy podczas wyboru telefonu. Ale powiem, że póki co nie trafiłem na żadną grę niekompatybilną lub niedziałającą z Galaxy. Ściągnąłem sobie z GameHuba kilka dem gier Gameloftu- GTRacing Academy, N.O.V.A., Brothers In Arms 2 HD. Wszystkie działają, mają świetną grafikę, chodzą idealnie płynnie. Nie twierdzę, że problem niekompatybilności nie istnieje, ale uważam, że jest mocno przereklamowany.



Telefon, połączenia telefoniczne, wybieranie głosowe.

Jak wiadomo telefon musi też służyć do dzwonienia, choć przy obecnych trendach do pakowania coraz to nowych funkcji w smartfonach, czasami użytkownicy zapominają ich podstawowych zadaniach.

Ogólnie Galaxy spisuje się dobrze jako telefon: modem jest dość czuły, nie ma sytuacji ze zrywaniem zasięgu, przerywaniem połączeń, zakłóceniami itp. Telefon dość dobrze radzi sobie nawet przy słabszym zasięgu- nie ma problemów z przeprowadzeniem rozmowy czy transmisją danych w miejscach, gdzie jest jedna „kreska”. Warto wspomnieć także, że Samsung w końcu zaaplikował z swoim najnowszym urządzeniu kamerę do video-rozmów. Przeprowadziłem 2 testowe rozmowy w tym trybie i wszystko przebiegało bezproblemowo, ale dodam, że wszystko odbyło się w ramach jednego operatora.
W zasadzie mam tylko 2 uwagi do działania funkcji telefonicznych w SGS2. Pierwsza to zaimpletowana w urządzeniu funkcja redukcji szumów, która często bardziej przeszkadza niż pomaga. Miałem bardzo wiele przypadków, że rozmówca narzekał na jakość połączenia, a po wyłączeniu wspomnianej funkcji wszystkie zakłócenia zniknęły jak ręką odjął. Niestety nie da się tego wyłączyć na stałe, konieczne jest ręczne deaktywowanie przy każdej rozmowie.
Druga niedogodność to smart- dialing, czyli wybieranie rozmówców za pomocą klawiatury numerycznej. Nie wiem dlaczego, ale smart- dialing u Samsung wybiera po imionach w książce adresowej, zamiast po nazwiskach. Skutkuje to tym, że mając np. 10 Januszów w książce telefonicznej i tak musimy rozwinąć listę i wybrać interesującego nas rozmówcę. Kompletnie nielogiczne. Alternatywą jest oczywiście niezawodny Market i zewnętrzne aplikacje, jak. np. ZLaunchy.
Warto w tym miejscu wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy- Galaxy SII umożliwia w pełni automatyczne nagrywanie wszystkich rozmów telefonicznych, oczywiście za pomocą zewnętrznych programów. Pomijając dyskusyjną sprawę legalności takich poczynań, jest to dla wielu bardzo użyteczna funkcja, niestety niedostępna lub zablokowana w szeregu innych modeli. Tutaj wszystko działa perfekcyjnie. 

Wiadomości, poczta.

Samsung posiada dość standardowego klienta wiadomości. Wszystkie SMSy (i MMSy) są posegregowane w wątki przypisane do odbiorców, wszystko podane jest w prostej i dość surowej szacie graficznej. Tworzenie wiadomości to standardowe okienko z licznikiem znaków, opcją dołączenia załączników, odbiorców i, w przypadku MMSów, tematu. Tekst możemy wprowadzać zwykłą klawiaturą, świetnie działającym SWYPE’m lub podyktować wspominaną wcześniej funkcją rozpoznawania mowy. Dość istotną informacją dla entuzjastów SMSów jest fakt, że wprowadzane przy pomocy SWYPE’a wiadomości z polskimi znakami są konwertowane w trakcie wysyłania, więc polskie „ogonki” nie ograniczają nam wielkości SMSa do 70 znaków. Nie jestem entuzjastą wysyłania SMSów, a już na pewno nie mam w zwyczaju ich kolekcjonowania, więc nie mogłem niestety sprawdzić jak I9100 radzi sobie ze skrzynką zapchaną setkami wiadomości.

Do obsługi poczty elektronicznej mamy w Samsung 2 aplikacje. Pierwsza to standardowy klient Gmail obsługujący konta mailowe w domenie Google. Pozwala on na pełną obsługę wiadomości, również w formacie HTML, dołączanie załączników, zarządzanie etykietami Gmaila itd. Push mail tez działa bardzo poprawnie, maile dostarczane są natychmiast po „wylądowaniu” na serwerach Gogola. Jedyny błąd, jaki do tej pory dostrzegłem, to niemożliwość wyświetlenia w całości bardzo długich wiadomości w HTML. Wiadomość jest w pewnym momencie obcięta i nie ma możliwości jej całościowego obejrzenia. Ale jest to sprawa raczej rzadka i dotyczy tylko bardzo długich maili, jak np. subskrypcja Allegro.
Poza klientem Gmaila dostępna jest również aplikacja obsługująca inne konta pocztowe. Podobno obsługuje ona zarówno protokoły POP3 jak i IMAP, ale tego drugiego nie miałem możliwości przetestować. Obsługa POP3 działa zaś poprawnie i to chyba wszystko, co można o niej napisać.

Przeglądarka www, galeria, odtwarzacz multimediów.

Samsung posiada standardową przeglądarkę internetową, taką samą jak w większości innych urządzeń z Androidem. Ma jednak przewagę nad konkurencją- tutaj ta sama przeglądarka działa rewelacyjnie. Jest tak bardzo wydajna i wygodna w obsłudze (multitouch, własna regulacja podświetlenia, zakładki, dyktowanie adresów głosem itd.), że zewnętrzne aplikacje są potrzebne tylko zagorzałym fanom, np. Opery czy Dolphina. Mądrze opracowana jest też obsługa flasha- przeglądarka nie ładuje od razu całej zawartości z flashem, ale każde okno możemy sobie ręcznie uruchomić. Pozwala to zaoszczędzić transferu i nerwów na oglądanie nachalnych reklam. Oczywiście jeśli ktoś to woli, to w ustawieniach może sobie skonfigurować automatyczne pobierania również wszystkich treści flash.
W telefonie nie mogło zabraknąć galerii z przechowywanymi obrazami i nagraniami video. Obrazy i filmy posegregowane są w foldery a ich przeglądanie oprócz standardowego pinch-to-zoom możliwe jest również z użyciem akcelerometru. Mi osobiście nie przypadł do gustu ten sposób obsługi i zdecydowanie wolę tradycyjne rozwiązanie. Warto wspomnieć, że niezależnie od ilości posiadanych zdjęć obsługa galerii jest natychmiastowa i bardzo szybka.
Za odtwarzanie muzyki odpowiada player Samsunga. W zasadzie niewiele można o nim powiedzieć ciekawego poza tym, że w przeciwieństwie do niektórych zewnętrznych odtwarzaczy z marketu bardzo poprawnie wczytuje i wyświetla okładki przechowywanych albumów, oraz że współpracuje poprawnie ze słuchawkami stereo BT wykorzystującymi profil AVRCP (co też nie jest regułą w innych playerach).
Ciężko jest się mi natomiast wypowiadać o jakości odtwarzanego dźwięku. Nigdy nie byłem i nie będę audiofilem, słuch mam raczej poniżej przeciętnej i wymagania w tym zakresie podobne. Dla mnie 90% posiadanych przeze mnie telefonów grało „fajnie” i nie inaczej jest z Galaxy. Dźwięk jest czysty, ma bardzo ładne brzmienie, wystarczającą głośność, ogólnie wszystko w jak najlepszym porządku. Do tego dodam wspomniane wcześniej, całkiem niezłej jakości słuchawki i mamy dość mocno amatorski obraz możliwości audio tego telefonu ;)
Samsung posiada również wbudowane radio FM, które tradycyjnie do działania wymaga podpiętych słuchawek „robiących” za antenę. Działanie radia, które przyznam używam raczej tylko testowo, jest podobne do większości posiadanych przeze mnie wcześniej modeli: działa, wykrywa stacje, gdy jesteśmy w miejscu to jakość jest całkiem dobra, gdy zaczniemy się szybciej poruszać, to przestaje się nadawać do słuchania. Nie inaczej jest w Galaxy S2.
Warto wspomnieć jeszcze o odtwarzaczu plików video. O ile sam odtwarzacz nie jest jakoś specjalnie ciekawy sam w sobie, to jego możliwości robią ogromne wrażenie. Odtwarzacz obsługuje dosłownie wszystkie formaty. Wrzuciłem do telefonu wszystkie pliki video jakie udało mi się znaleźć i każdy z nich został odtworzony. Co więcej: poprawnie i bez żadnych błędów odtwarzane są również napisy w filmach. Ale to co mnie zdumiało najbardziej to odtwarzanie filmów w wysokiej rozdzielczości. O ile płynne działanie plików w 720p nie jest jakimś specjalnym osiągnięciem, to obsługa materiału w rozdzielczości 1080p w formacie .mkv z podwójną ścieżką dźwiękową naprawdę mnie zaskoczyła. A wszystko działa w 100% płynnie i bez żadnych zacięć.


Aparat, kamera, jakość zdjęć i video.

Galaxy S2 posiada aparat o rozdzielczości matrycy 8 megapixeli, umożliwiający kręcenie materiału video w rozdzielczości HD (1280x720) oraz FullHD (1920x1080). Nawet w najwyższej rozdzielczości filmy mają 30 klatek, co jest imponującym wynikiem jak na telefon.
A jak te parametry sprawdzają się w praktyce? Moim zdaniem całkiem nieźle. Do tej pory kompletnie nie przywiązywałem wagi do aparatu w telefonie. Był to dla mnie gadżet używany przysłowiowo „raz na ruski rok”, a filmów telefonem to w życiu nakręciłem może ze 3. Ale tu Samsung znów mnie zaskoczył. Zdjęcia z najnowszej Galaktyki są zdecydowanie najlepsze z wszystkich smartfonów jakie miałem. Ciągle jakość odbiega od choćby porządnych kompaktów, ale są to zdjęcia które już da się spokojnie wywołać na standardowym papierze i zachować w domowym albumie. Nie będę się wywodził nad jakością i innymi parametrami, najlepiej niech „wypowiedzą” się sample.

{pic '26841' center /}    {pic '26842' center /}
{pic '26843' center /}    {pic '26844' center /}
  {pic '26845' center /}
 
Niestety jak to bywa zazwyczaj z telefonami, przy sztucznym lub słabym oświetleniu jakość zdjęć ulega drastycznemu pogorszeniu, a większość ciemnych miejsc zastępują szumy. Nieco pomaga bardzo mocna, LEDowa lampa, ale cudów nie ma się co spodziewać.
Jakość filmów też mnie pozytywnie zaskoczyła. Materiał jest płynny, nie gubią się klatki nawet przy szybkich ruchu, do pełni szczęścia brakuje w zasadzie tylko stabilizacji, bo jak wiadomo kręcenie bez niej jest trudną sztuką wymagającą chirurgicznej ręki. Poza tym moim raczej mało wprawnym okiem praktycznie nie ma różnicy jakościowej pomiędzy materiałem w 720p a 1080p. Ten ostatni wygląda raczej jak nieco rozciągnięte HD Ready i moim zdaniem szkoda miejsca w pamięci na filmowanie w tej rozdzielczości.

 

Chciałbym tu wspomnieć o jeszcze jednej, dość ważnej funkcji aparatu. Chodzi o samą aplikację do robienia zdjęć. Samsung w końcu zrobił to, na co wszyscy czekali od dawna- pozwolił użytkownikowi samemu poukładać sobie layout aparatu. To my decydujemy czy chcemy mieć pod ręką skrót do lampy błyskowej, trybu makro czy też balansu bieli. Wystarczy przeciągnąć skrót z menu na jedno z 4 miejsc na ekranie. Takie proste a zarazem tak genialne i wygodne.

Łączność bezprzewodowa.

Jak wspomniałem wcześniej Samsung wyposażył najnowszą Galaktykę w pełny asortyment modułów łączności.

GSM.
Działanie modułu telefonicznego opisałem wcześniej, tu dodam tylko że I9100 świetnie spisuje się jako modem, udostępniając internet po kablu USB jak i za pomocą mobilnego Hot-Spotu, ale o Tym ciut niżej.

Bluetooth.
Moduł BT również działa poprawnie, nie napotkałem żadnych przeszkód z komunikacją, zarówno ze słuchawkami bezprzewodowymi jak i z laptopem. Możliwe jest również wysyłanie plików przez BT, co również przebiega bez zakłóceń. Jako że lubię słuchać muzyki ze słuchawek bezprzewodowych dodam, że Samsung ma całkiem dobry zasięg bluetootha i można bez większych problemów słuchać muzyki maszerując po ulicy z telefonem w nawet głębokiej kieszeni czy też w plecaku. Galaxy obsługuje już trzecią wersję protokołu BT, ale nie posiadam niestety żadnego innego urządzenia w tym standardzie by sprawdzić jego szybkość.

WiFi
Co do działania modułu WiFi mam mieszane uczucia. Po pierwsze rozczarowała mnie siła sygnału, niezależnie od tego z jakiego routera korzystałem, to pełny sygnał miałem 1-1,5m od nadajnika, a już kilkanaście metrów nawet otwartej przestrzeni kończy się zazwyczaj zrywaniem sygnału. Nie przeszkadza to zazwyczaj przy używaniu łączności bezprzewodowej w domu czy w biurze, ale już np. przeglądanie www w ogródku przed domem może być problemem. Warto dodać że problem jest znany Samsungowi, widać że nad nim pracują i jest poprawa w kolejnych wersjach oprogramowania, ale do ideału to raczej ciągle mu daleko.
Druga strona medalu to świetny wbudowany router i obsługa DLNA. Pierwsza funkcja działa naprawdę rewelacyjnie i pozwoliła mi na bardzo wygodny dostęp do sieci przez całe wakacje. Co ciekawe uruchomienie jej wcale nie powoduje jakiegoś strasznego drenażu baterii- oczywiście pobór prądu jest dużo szybszy, ale w pełni naładowana bateria wystarczy moim zdaniem na kilka, może nawet kilkanaście godzin pracy w trybie hot-spot.
Kolejną opcją zasługującą na pochwałę jest obsługa DLNA. O ile nigdy wcześniej nie korzystałem z tej funkcji w telefonie, to po zakupie SGS2 i odbiornika WiFi do telewizora (również Samsung) udało mi się bezproblemowo skojarzyć obydwa urządzenia. Po tej czynności możliwe jest zarówno przeglądania pamięci telefonu z poziomu telewizora jak i odtwarzanie obrazu z Galaxy na ekranie TV. Jak zawsze jednak nie ma róży bez kolców- przesyłanie filmu w jakości 1080p za pomocą tego protokołu powoduje niestety „szarpanie” obrazu, ale winiłbym za to raczej dość kiepski router WiFi, który mam w domu, niż obydwa Samsungi.
Podobnie ma się sprawa z połączeniem z laptopem (u mnie również Samsung)- wszystko działa ładnie w obie strony, ale do przesyłania materiału w HD znów brakuje przepustowości. 

GPS i nawigacja

We flagowym modelu koreańskiego koncernu nie mogło zabraknąć odbiornika GPS, który od kilku lat jest wyposażeniem obowiązkowym większości smartfonów. Jak sprawuje się ten moduł w Galaxy? Moim zdaniem świetnie. Sygnał łapany jest bardzo szybko, odbiornik jest czuły, nie zdarzają się zaniki sygnału, „schodzenie” z faktycznej lokalizacji itd. Przed Samsungiem byłem posiadaczem HTC Desie HD, który w tej kwestii był o klasę, a nawet dwie niżej i używanie na nim nawigacji było często drogą przez mękę. Tu natomiast nie ma się przysłowiowo do czego przyczepić.
Wchodząc do sprzedaży I9100 nie był wyposażony w program umożliwiający darmową nawigację turn-by-turn. Nie był, ale już jest. Jak to możliwe? Mniej więcej pod koniec lipca Google udostępniło oficjalnie w naszym kraju możliwość nawigacji głosowej w swoich mapach. Co prawda do działania Google Maps wymaga połączenia z Internetem a dane (i mapy) pobierane są w locie podczas nawigacji, ale chyba każdy posiadacz zaawansowanego smartfonu z Androidem liczy się z koniecznością posiadania odpowiedniego pakietu internetowego. Używanie Google Maps nie generuje też zbyt wielkiego ruchu w transmisji pakietowej, więc póki ktoś nie podróżuje z nawigacją po kilkaset kilometrów dziennie, to nie powinien go zaskoczyć rachunek za transmisję danych.

Sama nawigacja Google nie wyróżnia się niczym specjalnym od innych programów nawigacyjnych, no może poza możliwością korzystania ze świetnej bazy punktów POI i … niezbyt chyba udanym algorytmem wytyczania tras. Testowałem ją na kilku dobrze mi znanych trasach i czasem „pomysł” na drogę zaproponowany przez wujka Googla wywołał u mnie szeroki uśmiech. No ale jak wiadomo nie ma nawigacji idealnej.
Z zewnętrznych aplikacji używałem również iGo My Way, które jest moją ulubioną nawigacją i również nie mam zastrzeżeń co do jej działania. Co prawda wersja którą posiadam miała wyraźnie przeskalowaną grafikę (prawdopodobnie rozciągnięte HVGA), ale pewnie jakiś najbliższy update załatwi tą drobną niedogodność (o ile dziwaczna polityka Nav N Go nie uśmierci wcześniej tej wersji).

Bateria.

Ci, którzy przebrnęli przez wszystkie moje wcześniejsze wywody zastanawiają się pewnie, jak długo całe to cudo techniki jest w stanie pracować na baterii. Ogniwo w Samsungu posiada pojemność 1600mAh, co ogólnie jest niezłą wartością, ale ma też do obsłużenia bardzo wydajną, a więc jednocześnie bardzo energochłonną kolekcję elektroniki. Moja ogólna ocena żywotności na baterii jest dobra. Oczywiście przy urządzeniu, które napędza dwurdzeniowy, szybki procesor w zestawie z ogromnym ekranem nie można liczyć na kilkudniowe interwały ładowania. Ja sam mam bardzo zmienny profil użytkowania telefonu. Bywają dni, że rozmawiam przez niego ponad godzinę, do tego cały czas pełna synchronizacja 3 kont w trybie push, aktualizacja pogody z 2 źródeł, do tego sporo grzebania w kalendarzu i zadaniach, czasem www, czasem kilka minut gier dla zabicia czasu, czasem muzyka przez słuchawki BT, a są też dni kiedy użycie telefonu sprowadza się do samego push-maila i kilkunastu minut rozmów. Telefon zawsze bez problemu wytrzymywał od rana (odpięty od ładowania ok. 7:30) do późnego wieczora i prawie nigdy nie zdarzyło się, by poziom baterii spadł poniżej 20-25%. Ostatnio naturalnie mniej bawię się telefonem i często zdarza mi się go ładować co drugi dzień, co jest z pewnością również efektem aktualizacji i dopracowania kolejnych wersji oprogramowania. Nie zauważyłem również jakiegoś ponadnormatywnego drenażu baterii przy włączonym WiFi, słuchaniu muzyki czy połączeniach przez bluetooth. Z moich obserwacji wynika, że najszybciej znika bateria podczas grania w zaawansowane gry 3D, gdzie podczas godziny grania potrafi nam zniknąć nawet kilkanaście % pojemności baterii. Ale jak napisałem wcześniej- ogólnie jest dobrze, a nawet ciut lepiej niż dobrze.


Podsumowanie.

Zdaję sobie sprawę, że na pewno nie wyczerpałem tematu recenzji do końca, jest wiele wątków, które można opisać dokładniej, wiele programów nie wspomnianych przeze mnie, wiele opisanych zbyt ogólnikowo. Ale z każdym nowym modelem producenci wprowadzają tyle ciekawostek i nowości, że nie sposób jest wszystkiego sprawdzić i dokładnie opisać, bo recenzja miała by rozmiar noweli. Ale po pierwsze nie chcę zanudzić czytelników, a po drugie muszę w końcu skończyć tą recenzję, która piszę ponad miesiąc ;)

Czy Samsung Galaxy S2 spełnił moje oczekiwania? Czy jest to najlepszy smartfon na rynku? Moim skromnym zdaniem tak. Fenomenalny ekran, szybki, bardzo wydajny procesor i układ graficzny, dobra (w końcu) jakość wykonania i ciągle aktualizowany system operacyjny czynią z niego najlepsze w moim mniemaniu narzędzie do pracy i rozrywki, jakie możemy schować w kieszeni. Ja przez bardzo długi czas nie mogłem się przekonać do urządzeń z Androidem i kolejne kupowane przeze mnie telefony po kilku tygodniach lądowały na wiadomym portalu, bo w każdym coś mi nie pasowało. Samsung urzekł mnie od pierwszego dnia, użytkuję go z  przyjemnością już prawie 4 miesiące i wcale nie mam ochoty szukać jego następcy, co u mnie jest naprawdę rzadką sytuacją ;-)
Jeżeli tylko komuś nie przeszkadzają gabaryty Galaxy, to wg mnie jest to obecnie najlepszy wybór na rynku smartfonów.

Minusy:
- natarczywa i trochę niedopracowana redukcja szumów,
- słaba jakość sygnału WiFi,
- nie do końca przemyślana lokalizacja zewnętrznego głośnika,
- mało atrakcyjna nakładka Touch Wiz

Plusy:
- bezkonkurencyjny ekran,
- rewelacyjna szybkość i wydajność z zachowaniem przyzwoitego czasu pracy na baterii,
- dopracowane system operacyjny,
- multimedia na najwyższym poziomie wśród dostępnych urządzeń z Androidem,
- dobra jakość wykonania, rewelacyjna lekkość i smukłość telefonu.

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję