Recenzja Apple iPhone 4

Apple jest jedną z tych firm, które nie walczą o rynek, one go po prostu tworzą. Tak jest z iPadem, tak było też w momencie wypuszczenia na świat pierwszego modelu iPhone. Nie był on szczytem techniki już w dniu premiery, na początku był wyśmiewany - wręcz z niego szydzono. Nie przeszkodziło to jednak w sprzedaży milionów egzemplarzy tego aparatu, a konkurencja za konieczne uznała stworzenie swojego odpowiednika tego niemalże "bezklawiszowego" telefonu. Pamiętacie ile wtedy powstawało iPhone killerów? Apple do dziś rozwija swój produkt - w tym roku świat ujrzał jego czwartą odsłonę, która jest jednym z najpotężniejszych sprzętowo telefonów. Kolejne rekordy sprzedaży i znowu skrajne opinie. Sam nigdy wcześniej nie miałem żadnego z produktów Apple, ale jak tylko nadarzyła się okazja - nie odmówiłem i tak oto znalazł się u mnie iPhone 4, szkoda, że na tak krótko...


Ten artykuł zapewne nie zaspokoi apetytu wszystkich tych, którzy na produktach Apple zjedli zęby, jest on napisany bardziej pod kątem wszystkich, którzy rozważają przesiadkę z innej platformy właśnie na iOS.

 

 

 

 

 

Zestaw

 

Pudełko, w którym otrzymałem iPhone 4 jest bardzo małe, niewiele większe w długości i szerokości od samego telefonu. Producent zdołał umieścić tam - oprócz urządzenia – kabel USB, który służy do komunikacji z PC i do podpięcia do ładowarki oraz zestaw słuchawkowy. Wszystkie akcesoria są białe, co jest cechą charakterystyczną produktów firmy Apple. Papierowe instrukcje i przewodniki są zapakowane w ciekawy, niecodzienny sposób. Od firmy użyczającej telefonu do zrecenzowania otrzymałem także stację dokującą. Zestaw nie wywołuje szału, jest podstawowy, pamiętając cenę, jaką trzeba za niego zapłacić, można powiedzieć, że wręcz ubogi. Trudno jednoznacznie określić jakość akcesoriów. Kabel USB jest krótki, wystarczy, żeby podłączyć telefon do laptopa, ale z komputerem stacjonarnym mogą być problemy - urządzenie nie dosięgnie biurka. Zestaw słuchawkowy jest niewygodny w użytkowaniu. Kabel bez przerwy się plącze, a przyciski odpowiedzialne za regulację poziomu głośności małe i przez to trudne w obsłudze. Pochwała należy się ładowarce, jest niewielka i lekka, nie zajmuje niepotrzebnie zbyt dużo miejsca, przez co zmieści się łatwo nawet w małej damskiej torebce.

 

 

Pierwsze wrażenia i wygląd

 

Wygląd to rzecz gustu, ale według mnie, iPhone 4 wygląda świetnie - ma nowoczesny, niespotykany design. Z wygaszonym ekranem cały przód wydaje się stanowić wielką jednolitą płaszczyznę, szczególnie gdy patrzymy na urządzenie nie na wprost, a pod pewnym kątem. Wydaje się wtedy, że cały przedni panel to sam wyświetlacz.

 

 

 

Wrażenia nie zakłóca niewielki otwór z głośnikiem i oczko kamery wraz z czujnikiem światła, a także charakterystyczny okrągły przycisk Home poniżej ekranu. Górna część urządzenia zawiera jedynie przycisk Power oraz wejście słuchawkowe 3,5mm. Po prawej stronie znajduje się slot na kartę microSIM, który otwiera się jak we wszystkich innych iPhonach igłą (której brak w komplecieLaughing). Lewa część iPhone jest bogatsza w klawisze – dwa przyciski do regulacji głośności oraz jeden przełącznik do wyciszania wszystkich dźwięków. Dół urządzenia to złącze dla kabla USB zajmujące połowę długości tego boku i dwa głośniki stereo, znajdujące się po obu stronach złącza. Niestety umieszczenie głośnilów jest niefortunne, gdyż podczas grania z ekranem w trybie poziomym, dłoń bardzo często je zasłania, uniemoźliwiając wydobywanie się dźwięków. Z drugiej strony - umieszczenie głośnika w tylnej części byłoby gorszym rozwiazaniem. Dźwięki z telefonu leżącego na stole nie byłyby wcale słyszalne. Tył skrywa w lewym górnym rogu obiektyw aparatu wraz z diodą doświetlającą, niżej jest centralnie umieszczone logo Apple a prawie na samym dole nazwa urządzenia z danymi identyfikującymi model. Zabrakło niewidzialnego klawisza rozłączającego rozmowy znanego z pierwszych partii produkcyjnych, ale o tym w dalszej części tekstu :) 

 


 

 

 

 

 


 

 

Jakość budowy, użyte materiały

 

Przód i tył iPhone pokryty jest szkłem, całość otoczona metalową ramką, która oprócz świetnego wyglądu zapewnia to też wyjątkową trwałość i odporność na uszkodzenia, mimo że pierwsze wrażenie jest właściwie odwrotne. Apple chwali się, że materiał zastosowany do budowy ich nowego urządzenia jest trzydziestokrotnie trwalszy od plastiku. Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć im na słowo, nie będę tego sprawdzał uderzając telefonem w kamień czy inny twardszy przedmiot. Mam nadzieję, że przez to recenzja nie będzie uznana za mało fachową :) Stopień twardości nie oznacza jednak odporności na zarysowania. Czwórka przyjechała do mnie z paroma delikatnymi zarysowaniami (nie byłem pierwszy który testował ten egzemplarz), sam dołożyłem kilka kolejnych obchodząc się z telefonem jak z jajkiem. Całość jest idealnie spasowana, nic się nie rusza, nie trzeszczy, nie odstaje. iPhone 4 polubią kobiety, bez problemu mogą się w nim przejrzeć jak w lustrze, pod warunkiem, że zetrą wcześniej wszystkie odciski palców. Na pochwałę zasługuje to, jak Apple rozwiązało kwestię wyciszania dźwięków w swoim telefonie.

 



Zastosowanie przełącznika zamiast zwykłego przycisku, niweluje problem przypadkowego jego wciskania, powoduje tylko, że teraz nie da się praktycznie wyciszyć telefonu jedną ręką. Pozostałe klawisze – ten na szczycie służący do wygaszania urządzenia oraz przyciski do regulacji głośności mają odpowiedni skok, nie trzeba używać wielkiej siły, aby je wcisnąć ale z drugiej strony byle dotknięcie nie spowoduje uruchomienia funkcji jaka jest im przypisana. Wszystko jest odpowiednio wyważone. Dużo kontrowersji w mojej ocenie budzi fakt, że urządzenie jest całkowicie płaskie zarówno z przodu jak i z tyłu. iPhone leżący na stole idealnie przylega do jego płaszczyzny, ciężko go potem podnieść. Czynności wcale nie ułatwia ani śliska metalowa ramka otaczająca telefon ani znacznie mniejsza od poprzednika grubość. Waga też ma tu duże znaczenie. Najnowszy produkt Apple dobrze leży w dłoni, ale znów użyte materiały nie dają poczucia pewności uchwytu. Ciągle miałem wrażenie, że telefon wyślizgnie mi się z ręki.

 

 


 

 

 

Porównanie gabarytów

 

iPhone 4 ma 115,2mm wysokości, 58,6mm szerokości i jedynie 9,3mm grubości, co czyni go prawdziwym anorektykiem wśród konkurencyjnych urządzeń. Czwórka jest niewiele niższa od swojego poprzednika, za to jeśli chodzi o szerokość i grubość to różnica jest już zauważalna. Konkurencja w postaci Samsunga Galaxy S, Morotoli Milestone 2, HTC HD2 czy HTC Desire HD ma zdecydowanie większe rozmiary, jednak urządzenia te posiadają także ekrany o większej przekątnej. Tymczasem 3,5-cala, które znajduje się w jabłuszkowym telefonie, w zupełności wystarcza do większości zastosowań.

 

 

 
 
 
 

 

 

Parametry techniczne

Największą odpowiedzialność za działanie iPhone 4 ponosi duet Apple A4 – procesor zastosowany także w iPadzie, oraz 512MB pamięci RAM. Urządzenie sprzedawane jest w dwóch konfiguracjach: z 16 lub 32GB pamięci ROM pozostawionej do dyspozycji użytkownika. Wyświetlacz to osławiona już Retina Display, o przekątnej 3,5 cala i palecie 65 milionów kolorów. Do tego ta rozdzielczości ... 640x960 punktów. Sprawia ona że pojedyncze piksele nie są widoczne gołym okiem. Nie ma potrzeby, aby martwić się o prędkość dostępu do Internetu, gdyż iPhone 4 ma wszystkie najszybsze obecnie dostępne technologie bezprzewodowej łączności z siecią - od HSDPA po WiFi b/g/n. Specyfikację uzupełnia bluetooth 2.1 z EDR, AGPS, a także aparat fotograficzny 5Mpix z autofocusem oraz przednia kamera 0,3Mpix. Na dokładkę jest akcelerometr i cyfrowy kompas. 

 

Połączenia

 

Nieco obawiałem się jakości połączeń wykonywanych przez testowany sprzęt,w końcu nie wszystko może być idealne, a z doświadczenia wiem, że z tym elementem bywa róźnie w smartfonach. Jak okazało się w praktyce moje obawy były całkowicie bezpodstawne. Dźwięk wydobywający się z głośnika jest czysty, nie zakłócają go żadne szumy i trzaski - nawet gdy rozmówca jedzie w zatłoczonym autobusie. Podobnie osoby, do których dzwoniłem, nie miały żadnych problemów z wyraźnym usłyszeniem rozmowy, poziom głośności też był odpowiedni. iPhone 4 tworzy standardy nie tylko jeśli chodzi o rozwiązania sprzętowe czy te natury programistycznej. Od kiedy ukazał się na rynku, w recenzjach swoje stałe miejsce znalazły relacje z gubienie przezeń zasięgu. Testowany przeze mnie egzemplarz tracił część zasięgu (1-2 kreski), tylko gdy korzystałem z Internetu trzymając telefon w poziomie i obejmując palcami prawie całą obudowę. Nie miało to jednak żadnego znaczenia w miejscach, gdzie sygnał z nadajników był odpowiednio silny. Pochwalę też GPS, szybko znajduje satelity i trzyma sygnał, nawet w moim mieszkaniu. Wybrałem się też na krótką wycieczkę „nawigując” z Google Maps i nie napotkałem żadnych trudności. Wiadomość ta ma coraz większe znaczenie, w końcu zapowiedziano jeden z najpopularniejszych na polskim rynku programów nawigacyjnych - AutoMapę, na iOS. Cyfrowy kompas obecny w najnowszym sprzęcie Apple spełniał swoje zadanie wzorowo. Mapa obracała się tak jak powinna, w zależności od położenia względem północy. Nie mogę też narzekać na działanie WiFi czy BT.


Gdy pierwszy model telefonu Apple pojawił się na rynku, nabijano się m.in. z braku obsługi wiadomości MMS. Ów brak został jednak już dawno uzupełniony, ale inna dość popularna technologia stosowana w dzisiejszych telefonach komórkowych dopiero co raczkuje w przypadku iPhone. Mowa o połączeniach wideo. iPhone 4 jest pierwszym aparatem tego producenta, wyposażonym w kamerę do wideo-połączeń. To jednak nie oznacza, że można zestawić takie połączenie np. z telefonem z systemem Windows Mobile/ Symbian czy innym z obsługą wideo-rozmów. Otóż Apple poszło własną ścieżką i zaproponowało własną technologię wideo-połączeń, o nazwie Facetime. Działa to zatem tylko pomiędzy użytkownikami iPhone 4 i tylko wtedy gdy są oni dodatkowo w zasięgu sieci WiFi (chyba ze odblokowali aparat i zainstalowali odpowiedni hack, pozwalający na zestawianie połączeń Facetime przez sieć telefonii komórkowej). Dzięki temu oczywiście jakość połączeń jest znacznie lepsza, ale nie wszędzie można z nich skorzystać no i nie do każdego można tak zadzwonić. 

 

 

 

 

Ekran

 

Główny atut czwórki i powód do dumy Steve'a Jobs'a – to Retina Display. Jego wysoka rozdzielczość nie pozwala na ujawnienie nawet pojedynczych pikseli. Dzięki temu tekst na ekranie najnowszego iPhone wygląda wyśmienicie. Podobnie zdjęcia i obrazy, wszystko jest ostre, po prostu najwyższa jakość dostępna na mobilnej platformie. Oglądanie multimediów na takim ekranie to sama przyjemność. Wyświetlane kolory są wyśmienite, człowiek nie jest w stanie gołym okiem dostrzec przejść tonalnych między barwami, zastosowano 65 milionową paletę - system nie ogranicza sprzętu tak jak w przypadku zapominanego już Windows Mobile. Czułość ekranu jest wyśmienita. Wyświetlacz reaguje błyskawicznie na każde, nawet najmniejsze, ledwo odczuwalne muśnięcie palcem. Telefon nie ma też problemów z rozpoznawaniem dotknięć w wielu miejscach jednocześnie. Multitouch w wykonaniu Apple to klasa sama w sobie. Ekran nie jest mocno zagłębiony pod powierzchnią ochronną, wręcz przeciwnie, wydaje się, że jest na wierzchu, jakby w ogóle nie osłonięty. Nawet jego czytelności w pełnym słońcu nie mam nic do zarzucenia.

 

 

Klawiatura

iPhone 4 nie został wyposażony w sprzętową klawiaturę, przez co wiele osób od razu skreśli go z listy potencjalnych zakupów. Sam nie byłem nigdy zagorzałym zwolennikiem klawiatur ekranowych, jednak ta w testowanym przeze mnie urządzeniu łamie wszelkie stereotypy i zasługuje co najmniej na uwagę. Na ekranie iPhone pisze się wyśmienicie, szybko, a wbudowany słownik z reguły prawidłowo poprawia popełnione nieliczne błędy. Zastanawiające dla mnie jest, dlaczego to na ekranie iPhone, a nie na większych wyświetlaczach urządzeń z Androidem czy Windowsem Mobile pisałem znacznie szybciej i dokładniej. W końcu na konkurencyjnych platformach jest większy wybór klawiatur ekranowych, o różnej wielkości „przycisków”, z różnym układem znaków. Pisanie było wygodne do tego stopnia, że redagowany tekst powstawał szybciej niż na BlackBerry 8900 i z podobną prędkością, do tej osiąganej przy pisaniu na BlackBerry 9700. Fizyczne przyciski miały przewagę jedynie przy pisaniu w ruchu, podczas chodzenia, gdy nie można było przebywać w jednej, wygodnej pozycji. Jedynie polskie znaki wprowadza się w dość uciążliwy i spowalniający pisanie sposób - przez przytrzymanie litery, nad którą rozwija się wtedy menu, gdzie wybrać można znak. Lepsze byłoby wciśnięcie jakiegoś "ALTa"i literę - w końcu jest tutaj przecież multitouch.

 

Aparat i kamera

Matryca 5 megapikseli zastosowana w aparacie iPhone 4 na papierze nie wygląda imponująco, szczególnie gdy w produktach innych firm mamy nawet 12-milionowe cyfrówki. Aparat ten jednak bardzo dobrze spełnia swoją rolę. Oczywiście nie ma porównania do lustrzanki, ale smiało można pokusić się o stwierdzenie, że jest w stanie zastąpić tańszego kompakta. Robi on bowiem bardzo dobre zdjęcia. Nie ma problemów z odpowiednim dobieraniem balansu bieli, bardzo dobrze odwzorowuje barwy, nie występuje aberracja chromatyczna. Ostrość ustawiana jest szybko, a czas od wciśnięcia przycisku migawki na ekranie do wykonania fotografii jest bardzo krótki. Sama aplikacja do robienia zdjęć jest niezwykle prosta, nie jest to jednak jej atutem. Użytkownikowi pozostawiono jedynie możliwość ustawienia trybu lampy błyskowej automatycznej, zawsze włączonej lub zawsze wyłączonej. Można także wybrać efekt HDR, który sprawia że telefon robi trzy zdjęcia jednocześnie (różne ekspozycje) i z nich składa ostateczną fotkę, co często daje rewelacyjny efekt, poprawiający jakość zdjęcia. Co prawda jeśli obiekty się poruszają widać to po złożeniu zdjęć, ale coś za coś (przykładowo trzy kijki zamiast dwóch na poniższej fotce).

 

 

Po lewej bez HDR, po prawej z HDR

 

 

 (kliknij aby zobaczyć pełny rozmiar)

 

  (kliknij aby zobaczyć pełny rozmiar)

 

Dotknięcie ekranu pozwala na wybranie dowolnego punktu, względem którego zostanie ustawiona ostrość, można też zastosować cyfrowy zoom, jednak nie polecam tego rozwiązania, zdjęcia pokryte są wtedy nieprzyjemnym ziarnem. Na szczęście w AppStore dostępnych jest wiele programów rozszerzających możliwości aparatu. Zdecydowanie brakuje mi fizycznego przycisku o funkcji spustu migawki - ten dostępny na ekranie praktycznie zawsze powoduje poruszenie aparatu i przesunięcie kadru. Umieszczenie obiektywu w samym rogu obudowy nie jest jednak najlepszym rozwiązaniem - bardzo często zasłaniałem go palcem.

 

 

Czwórka kręci też nie byle jakie filmy - w rozdzielczości 720p. Tutaj także nie skończyło się tylko na marketingu, kamera odpowiednio ustawia ostrość, nie przekłamuje kolorów i szybko dostosowuje balans bieli do panujących warunków. Jedyne czego mi brakowało to stabilizacji obrazu. Jakikolwiek nawet najmniejszy ruch dłonią od razu jest odzwierciedlany na filmie, widać „falowanie” obrazu. Trudno określić czy jest to wielką wadą telefonu, przecież na rynku jest wciąż wiele kamer nie posiadających stabilizacji, co dopiero mówić o jakby nie patrzeć telefonie komórkowym. Nie ma powodów do rozpisywania się na temat dostępnej systemowej aplikacji sterującej kamerą, nie cechuje jej większa funkcjonalność niż opisywany wcześniej program od aparatu fotograficznego.

 

 

 

Multimedia

Bez owijania w bawełnę – iPhone 4 to prawdziwa multimedialna maszyna, nie bez powodu nazywany jest iPodem z modułem GSM. Urządzenie jest doskonałym odtwarzaczem muzyki. Muzyka jest odpowiednio głośna, basy mocne, dźwięki czyste. Moim zdaniem nie ma się do czego przyczepić, dość wymagający użytkownicy będą zadowoleni, a ci, którym zależy na jak najlepszej jakości dźwięku i tak nie słuchają muzyki z telefonu, tym bardziej w formacie MP3. Warto zaopatrzyć się we własne, lepsze słuchawki, choć te dołączone do zestawu są w porządku i dorównują średniej klasy odpowiednikom. Dla wielu osób ekran o przekątnej 3,5 cala nie jest wystarczający, aby komfortowo obejrzeć film, jednak w podróży chętnie korzystałem z tej opcji. Przybranie wygodnej pozycji, słuchawki w uszach i ulubiony film – podróż od razu mija szybciej i przyjemniej. Nie bez znaczenia jest też pojemność pamięci pozostawionej użytkownikowi, model, który dostałem do testu miał 32GB wolnego miejsca (no dobra… tak naprawdę ok. 29GB). Zmieści się tu wiele piosenek i filmów.

 

 


 

 

Aplikacje obsługujące multimedia nie są najwyższych lotów. Rozpoczynając od programu odpowiedzialnego za obsługę aparatu i kamery, na Zdjęciach i iPodzie kończąc. Aplikacje te oferują jedynie podstawową funkcjonalność, ograniczony zasób opcji i ustawień, chcąc naprawdę dostosować urządzenie do swoich potrzeb musimy poszukać lepszych zamienników. Dla przykładu - odtwarzacz muzyczny nie pozwala na wybór predefiniowanych ustawień equalizera, o ręcznym dostosowaniu go można zapomnieć.

 

 
 
 
 

Wysoka rozdzielczość ekranu zachęca też do czytania ebooków. Odpowiednio dobranie czcionki i podświetlenie ekranu i mamy doskonały czytnik elektronicznych książek. Wybór aplikacji do tego jest olbrzymi, ale już wyprodukowany przez Apple program iBooks powinien wystarczyć wszystkim. Potrafi otwierać pliki w popularnych formatach i synchronizuje się przez Internet, dzięki czemu jeśli mamy iPhone'a i np. iPada, to odkładając telefon i przerzucając się na czytanie na dużym ekranie, automatycznie rozpoczniemy tam gdzie skończyliśmy wcześniej.

 

 

 

 Na koniec zostawiłem to co najlepsze w iOS – niezliczone gry o bajecznej grafice i wysokiej grywalności. Mając doświadczenia z grania na dotykowych ekranach PDA z Windows Mobile czy urządzeniach z Androidem, nie byłem zbyt optymistycznie nastawiony do grania na telefonie z logiem nadgryzionego jabłka. W końcu nic nie zastąpi joypada i sprzętowych przycisków, a tego iPhone przecież nie oferuje. Dałem mu jednak szansę, ściągnąłem parę darmowych gier i dem z AppStore, włączyłem i… zostałem pochłonięty. Granie okazało się być na tyle wygodne, że nie przestałem gapić się w ekran urządzenia, dopóki bateria nie zawołała o porcję energii. Potem znowu i znowu i tak do granic możliwości. Co więcej, jest GameCenter umożliwiający grę w trybie multiplayer z innymi użytkownikami jabłkowego sprzętu. Można zapraszać znajomych do gry, dzielić się osiągnięciami. Aplikacje obsługujące multimedia nie są najwyższych lotów. Rozpoczynając od programu odpowiedzialnego za obsługę aparatu i kamery, na Zdjęciach i iPodzie kończąc. Aplikacje te oferują jedynie podstawową funkcjonalność, ograniczony zasób opcji i ustawień, chcąc naprawdę dostosować urządzenie do swoich potrzeb musimy poszukać lepszych zamienników.

 

System

 

Urządzenie, które otrzymałem, działa w oparciu o system w wersji 4.1. W dniu, w którym odsyłałem telefon Apple wydało aktualizację do iOS4.2 usprawniającego już obecne funkcje i dodające nowe, w tym:

  • AirPrint umożliwiające drukowanie bezpośrednio na drukarkach obsługujących AirPrint,
  • AirPlay pozwalające na bezprzewodowe strumieniowanie mediów do Apple TV,
  • Nowe czcionki, dźwięki i możliwość importowania plików *.ics do kalendarza.

Bardzo znaczącym argumentem przeciwko kupnie iPhone był do tej pory brak multitaskingu z prawdziwego zdarzenia. To jednak zostało już poprawione i działa bardzo dobrze - 512MB RAMu robi swoje. Menadżer zadań uruchamiany dwukrotnym przyciśnięciem Home i pokazuje się lista programów uruchomionych w tle. Z tego poziomu można szybko przełączyć się do danej aplikacji lub po prostu ją zamknąć. W systemie obecne jest zaawansowane wyszukiwanie (znane także z Blackberry OS6), przeczesujące zainstalowane programy, kontakty, wiadomości, utwory muzyczne, wszelkiego rodzaju wpisy, itp. Funkcja bardzo przydatna, szczególnie gdy mamy zainstalowanych wiele aplikacji lub szukamy konkretnej wiadomości, załącznika czy po prostu piosenki/filmu. W standardzie niemożliwe jest umieszczanie na "pulpicie" widgetów, tak popularnych np. w urządzeniach z Androidem. Skazani jesteśmy tylko na skróty do zainstalowanych programów. Ikony na pulpicie można dowolnie grupować w foldery, przestawiać, dotyczy to także tych aplikacji, które są umieszczone w docku. Interfejs jest prosty, kolorowy, ale funkcjonalny. Jak już wspomniałem wcześniej, jest to mój pierwszy kontakt z iOS. System zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wszystko jest ułożone sensownie, logicznie. Nie musiałem długo szukać potrzebnych opcji, wszystko odnajdywałem intuicyjnie. iPhone błyskawicznie reagował na moje polecenia, nie doświadczyłem żadnych spowolnień, zawieszeń i jakichkolwiek błędów. Dobrze przedstawia to przykład rotacji ekranu, w zależności od ułożenia telefonu - jest ona po prostu natychmiastowa. Cieszą oko drobne smaczki, jak nie męczące animacje i ogólne dopracowanie. Widać tu zalety projektowania systemu od zera, ze świeżym pomysłem, a nie próby doskonalenia starych, często niezbyt reformowalnych rozwiązań.

 

 
 

Podstawowe aplikacje telefoniczne obsługujące kontakty, wiadomości SMS, MMS i Dialer są wygodne w użyciu. Napisanie nowej wiadomości tekstowej, odpisanie na inną, wyszukanie kontaktu i wykonanie połączenia nie wymaga wielu kliknięć i przebijania się przez menu. Wszystkie opcje ułożone są logicznie, w przemyślany sposób, tak, aby maksymalnie ułatwić użytkownikowi korzystanie z nich.



 

Pisałem już wcześniej o multimedialnej stronie telefonu, czas napisać co nieco także o aplikacjach biurowych i biznesowych. Poczta e-mail sprawdzana jest w oparciu o push (MS Exchange) i działa to na zadowalającym poziomie, nie dorównuje jednak szybkością wypychania maili rozwiązaniu oferowanemu przez RIM. iOS nie pozostawi użytkownika bez wsparcia dla plików Office i dokumentów zapisanych w formacie PDF, odpowiednią aplikację trzeba jednak ściągnąć przez App Store. Podobała mi się też obsługa kalendarza, nie trzeba się przekopywać przez setki ekranów menu, żeby zmienić widok z agendy na pełny miesiąc. Wszystko jest „na wierzchu” dostępne od razu po kliknięciu jednego przycisku, przez to dostęp do informacji jest odpowiednio szybki. Biznesmenów i inwestorów ucieszy dołączona do systemu aplikacja Giełda pokazująca notowania wybranych firm i indeksów z giełd światowych. Szkoda, że producent nie uwzględnił polskiej giełdy, bo aplikacja poza suchymi liczbami i wartościami podstawowych wskaźników, prezentuje także wykresy (tutaj tylko liniowe, nie ma wykresów świecowych czy chociaż słupkowych) i publikowane przez spółki informacje.  

 



Kolejny atut iPhone 4 czy może ogólnie iOS to przeglądarka WWW. Chwalenie możliwości czwórki, tego jak wszystko płynnie i szybko działa jest już monotonne, ale i tutaj nie można powiedzieć złego słowa. Mobilne Safari w tym aparacie działa wyśmienicie. Przeglądarka potrafi otworzyć 8 stron jednocześnie (zakładki), dostosowuje tekst do szerokości ekranu, a multitouch pozwala na dowolne przybliżanie i oddalanie widoku. Szczególnie na maksymalnym przybliżeniu widać zalety wysokiej rozdzielczości ekranu, konkurencyjne urządzenia o mniejszej liczbie pikseli nie mają szans w bezpośrednim starciu z Retiną. Przeglądanie stron na ekranie tego urządzenia to niekłamana przyjemność, klasa sama w sobie. Bardzo dobrze działa również WiFi, które automatycznie włącza się przy odpaleniu przeglądarki lub innego programu wymagającego dostępu do Internetu i skanuje otoczenie w poszukiwaniu sieci. Gdy znajdziemy jakaś do której można się podłączyć wystarczy jedno kliknięcie (i ewentualne podanie hasla) i gotowe. W przeciwnym razie dajemy anuluj i system nie będzie już proponował WiFi, tylko wykorzysta sieć telefonii komórkowej.

 

 

  
  

Cieszą dodatkowe aplikacje, które nie są tylko kolejną pozycją na liście, ale są naprawdę funkcjonalne. Wyróżnia się tutaj szczególnie iBooks – bardzo dobry czytnik elektronicznych książek z dostępem do księgarni. Równie dobrze może służyć do otwierania plików pdf. Parę zdań o sklepie z aplikacjami dla urządzenia. Jest najlepszy spośród konkurencji, ani Android Market, ani App World, tym bardziej Ovi Store i Marketplace nie mogą się równać z App Store. Aplikacji jest tam najwięcej, większość jest bardzo dobrej jakości, wybór jest ogromny. Aplikacje są oceniane, można przeczytać komentarze, obejrzeć screenshoty, a potem po prostu kupić program. Wszystko jest poukładane wedle kategorii, jest też oczywiście możliwość wyszukania po tytule lub haśle przewodnim. Dzięki możliwościom sprzętowym ściąganie bezpłatnych lub kupowanie programów lub gier odbywa się szybko, płynnie, nie nastręcza żadnych trudności. Kolejny raz nie pozostaje nic innego jak pochwalić nie tylko pomysł, ale i wykonanie. 

Nawigacja  

Wielu znanych producentów oprogramowania ma w swojej ofercie aplikacje nawigacyjne dla iOS. W standardzie mamy tylko wgrane mapy Google, ale w AppStore nabyć można np. oprogramowanie  Navigona, czy mapy firmy Sygic. Po ich zainstalowaniu, bez zbędnej konfiguracji urządzenie automatycznie łapie sygnał GPS a robi to bardzo szybko, gdyż wspomagane jest danymi AGPS z nadajników telefonii komórkowej. Dodatkowo już wkrótce użytkownicy urządzeń z iOS otrzymają legendarny polski program do nawigacji satelitarnej, czyli AutoMapę!   

 

Bateria

Czas działania urządzenia na jednym ładowaniu często spędza sen z powiek wielu użytkowników korzystających z zaawansowanych smartfonów. Nie inaczej jest w przypadku testowanego produktu. Bateria ledwo wytrzymuje intensywny dzień pracy (od 6 do 23) przy ok. 40 minutach rozmów, kilku wiadomościach SMS, parunastu wiadomościach e-mail (przy ciągłej synchronizacji z Exchange), okazjonalnej obsłudze plików Office, ok. 45 minutach Internetu przez łącze operatora komórkowego, parunastu minutach słuchania muzyki i kilku minutach grania. Największym pożeraczem energii jest bezsprzecznie Internet przez HSDPA i GPS, dosłownie widać jak poziom baterii spada procent po procencie w mgnieniu oka. Nawet WiFi lub gry 3D nie stanowią takiego obciążenia dla baterii. Muszę podkreślić, że testowany egzemplarz pod względem wytrzymałości baterii zachowywał się inaczej niż telefony innych użytkowników. Z rozmów z Oleykiem wynika, że bateria w jego urządzeniu wytrzymuje dwa razy dłużej bez konieczności ładowania, a HSDPA nie pożera tak energii jak mój model. Nie wiem jak wcześniej używany był udostępniony mi iPhone, trudno więc jednoznacznie, obiektywnie określić czy czas pracy na jednym ładowaniu jest wadą, czy jednak zaletą.

Podsumowanie

 

Apple iPhone 4 jest drogi, ale jednak wart swojej ceny. Jest urządzeniem kompletnym, posiada w swojej specyfikacji wszystko czego można wymagać od nowoczesnego urządzenia (no może poza sprzętową klawiaturą). Jest szybki internet, jest bardzo dobra jakość muzyki, jest wsparcie dla odtwarzania filmów, całe mnóstwo interesujących gier i aplikacji. Aparat fotograficzny także wyróżnia się spośród inny urządzeń. Telefon sprawdzi się także doskonale w pracy biurowej i oferuje doskonałą jakość połączeń. Jedynie słaba bateria i mało ergonomiczne kształty obudowy mogą zaklócić obraz ideału, ale czy mają one tak wielkie znaczenie pośród tak wielu zalet? Nie samym sprzętem człowiek żyje, trzeba też zaznaczyć, że nowy system jest naprawdę dopracowany, wręcz dopieszczony i ani przez chwilę nie czułem potrzeby szukania informacji jak zrobić jailbreaka. Jeżeli tylko Cię stać na tak duży wydatek - polecam najnowszego iPhone, bo jest udanym modelem.

 

 

Zalety:
+świetny ekran o wysokiej rozdzielczości,
+mocny hardware,
+bardzo dobry system,
+duża ilość pamięci,
+bardzo dobry aparat,
+bardzo dobra jakość muzyki,
+dużo bardzo dobrych aplikacji i gier.

Wady:
-słaba bateria,
-nieergonomiczny kształt obudowy,
-ubogi zestaw sprzedażowy,
-sposób wymiany karty sim.

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję