RECENZJA: Mio Moov 568

Polski rynek nawigacyjny chyba nie ma się najlepiej. Z horyzontu zniknęło sporo rodzimych firm, a te które pozostały nie mają się najlepiej. Zagraniczni gracze inwestują zaoszczędzone w czasach prosperity pieniądze i pokazują coraz to nowe modele żeby przyciągnąć klienta. Potentat na polskim rynku, firma Mio, która od dłuższego czasu króluje w statystykach sprzedaży polskiego rynku nawigacyjnego również pokazała w tym roku serię urządzeń. Do testów redakcyjnych wybraliśmy model 568, czyli urządzenie mieszczące się w średniej półce cenowej.

 

Zawartość zestawu

Minęły już czasy, w których kupując urządzenie PDA lub nawigację dostawaliśmy sporych rozmiarów pudło w większości wypełnione powietrzem. Oszczędności zmusiły firmy do lepszego gospodarowania przestrzenią. I dobrze, bo nawet sporych rozmiarów nawigacja może zmieścić się w kompaktowej wielkości pudełku. Wystarczy tylko wszystko dobrze ułożyć.

 

Tak więc do rzeczy, dobierając się do pudełka w pierwszej kolejności naszym oczom ukaże się nawigator, czyli urządzenie Mio Moov 568. Pod spodem znajdziemy ładowarkę, uchwyt samochodowy i kabelek synchronizacyjny. Nie znajdziemy żadnych dodatków w postaci etui czy nawet ładowarki sieciowej. Na pocieszenie trochę makulatury do przeczytania oraz płyta z oprogramowaniem More Desktop.

Wygląd zewnętrzny/obudowa

To jedna z najmocniejszych stron testowanego urządzenia. Duże powierzchnie, sporo błyszczących dodatków utrzymanych w jednostajnej kolorystyce może się podobać. Projektanci tego urządzenia zapomnieli jednak o funkcjonalności. Wszelkiego typu połyskujące dodatki idealnie rozpraszają kierującego. 

Przy rozmiarach 132.7mm x 85mm x 14.5mm jest to jedno z bardziej kompaktowych urządzeń na rynku o tej przekątnej ekranu. Całość waży 160g, czyli mniej więcej tyle ile wyposażony w 4.3 calowy ekran smartphone HTC HD2.

Płyta czołowa urządzenia kryje za sobą dużej powierzchni ekran pokryty szklaną powłoką dotykową.

 

 

Niestety również w tym przypadku szklana, ładna powłoka powoduje powstanie odbić mogących rozpraszać uwagę kierowcy. Z tym problemem można sobie dość sprawnie poradzić stosując matową folię ochronną dla ekranów dotykowych. Płyta czołowa Moov'a kryje w sobie tylko jeden przycisk dotykowy umiejscowiony w lewym górnym rogu ekranu.

 

 

 

Przycisk ten służy do cofania podczas przemieszczania się po menu nawigacji. Przycisk jest bardzo czuły, dzięki czemu wystarczy delikatnie go dotknąć, aby powrócić do poprzedniego menu. Z jednej strony jest to zaleta, z drugiej wada. Nie chcę się czepiać, ale jednak preferuję przyciski sprzętowe, które można autentycznie „wcisnąć”. Wszelkiego typu przyciski dotykowe jak już wielokrotnie pisałem w recenzjach na łamach PDAclubu nie są najlepszym rozwiązaniem. W tym przypadku sytuację ratuje racjonalne umiejscowienie przycisku. Jest ono wygodne i łatwo dostępne dla kierującego.

W górnej części obudowy widoczny jest przełącznik suwakowy znany z poprzednich wersji Moov.

 

 

Przełącznik ten posiada trzy pozycje – Reset OFF oraz ON. W ten sposób zrezygnowano z tradycyjnych przycisków oraz otworu do resetowania rysikiem. Odnośnie działania tego przełącznika można powiedzieć sporo, ale jedno powiedzieć trzeba – powinien działać lżej. Niestety za każdym razem przesuwając ten suwak miałem wrażenie, że wyrwę go z obudowy lub przynajmniej coś uszkodzę.

Zarówno prawy jak i lewy bok urządzenia nie zawiera żadnych przycisków.

 


Spód nawigatora kryje w sobie gniazdo ładowania w standardzie miniUSB oraz slot kart pamięci microSD. Pośrodku dolnej części umieszczono mocowanie uchwytu samochodowego. Jest to bardzo wygodne i intuicyjne rozwiązanie.


Tył obudowy to płaska powierzchnia z wycięciem pozostawionym na mocowanie uchwytu

 

Akcesoria

Jak już wspominałem liczba akcesoriów dołączonych do zestawu nie jest duża. Tak naprawdę mamy dyspozycji uchwyt samochodowych oraz samochodową ładowarkę. Zarówno pierwszy jak i drugi element zestawu są dobrze wykonane, z materiałów dobrej jakości. Co więcej akcesoria te są przemyślane i stanowią dobre dopełnienie całości.

Trzeba zwrócić uwagę na uchwyt, który posiada kilka płaszczyzn regulacji. Uchwyt jest kompaktowy i pozostawiony na szybie nie ogranicza pola widzenia kierowcy. Co ważne jego konstrukcja jest bardzo stabilna co skutkuje brakiem drgań urządzenia podczas jazdy po nierównościach.


Ładowarka to typowa konstrukcja wyposażona w złącze miniUSB wykonana z dobrych materiałów.

 

 

Rzut oka na specyfikację

Od strony sprzętowej testowane urządzenie prezentuje dobry poziom, chociaż trzeba przyznać, że konkurencja potrafi zaoferować lepsze wyposażenie. Sercem Moov'a jest 400 MHz procesor Samsung 2450 znany z rozwiązań innych producentów. Jest to sprawdzona, w miarę wydajna jednostka pozwalająca spokojnie napędzić tego typu urządzenie. Procesor ma do dyspozycji 128 MB pamięci RAM oraz 2GB pamięci ROM rozszerzalnej za pomocą karty microSD. Jest to wystarczająca ilość do płynnego działania aplikacji.

Ekran ma przekątną 4.7 cala i rozdzielczość 480x272 piksele. Trochę mało, zważywszy, że z tych procesorów przy odpowiedniej ilości pamięci można wycisnąć płynne działanie w rozdzielczości WVGA. A przy okazji ekranu – to co zaskakuje to właśnie pojemnościowa konstrukcja. Moim zdaniem producent powinien zrezygnować z ekranu pojemnościowego na rzecz wyższej rozdzielczości. Dlaczego? Chociażby dlatego, że szczegóły mapy są w obecnej konstrukcji słabo widoczne lub dlatego, że połyskująca powierzchnia skutecznie odbija wszystko co tylko możliwe. Nie wspominając już o fakcie, że zastosowany system operacyjny Windows CE 6.0 nie obsługuje technologii multi-touch ograniczając możliwości pełnego wykorzystania pojemnościowego ekranu. Jedyną zaletą zastosowanego ekranu w tym przypadku jest czułość, która jak przystało na pojemnościową konstrukcję jest odpowiednio wysoka. Wystarczy delikatne muśnięcie ekranu, aby wywołać odpowiednią funkcję.

Przejdźmy teraz do jednej z bodaj najważniejszych rzeczy w przypadku nawigacji, czyli do modułu GPS. W modelu 568 mamy do czynienia z modułem SiRFstar III wyposażonym w InstantFixII. Moduły te od dawna były znane z bardzo dobrych parametrów. Co więcej wyposażone dodatkowoe w InstantFix zawsze zbierały dobre oceny. I tak jest również w tym przypadku, urządzenie ustala pozycję dosłownie w moment, tak naprawdę zajmuje to około 2-3 sekundy. Dzięki InstantFix nie ma praktycznie różnicy czy startujemy z „zimnym” (po długiej przerwie) GPSem czy też z „gorącym”. Urządzenie stabilnie utrzymuje obraną pozycję i nawet w miejscach o wysokiej zabudowie nie zdarzyło się zgubić sygnału.

Nawigacja samochodowa służy nam przeważnie w czasie przemieszczania się autem, jednak często zdarza się korzystać z tego typu urządzeń poza samochodem, poruszając pieszo. Wtedy szczególnie doceniamy wbudowany akumulator oraz oczekujemy długiej pracy na wewnętrznym zasilaniu. Moov 568 wyposażony został w akumulator o pojemności 720mAh. Testowane Mio zaprezentowało dobry poziom oferując pracę 4 godziny pracy bez dodatkowego zasilania.

Na liście wyposażenia na próżno szukać takich dodatków jak popularne ostatnio w urządzeniach nawigacyjnych moduły WiFi. Znajdziemy jednak moduł Bluetooth, którym możemy zastąpić zestaw hands free do telefonu lub udostępnić internet z telefonu do nawigatora.

Pierwsze uruchomienie

Podczas pierwszego uruchomienia urządzenia naszym oczom ukazuje się pomarańczowy ekran startowy z logo producenta a następnie krótki przewodnik ukazujący nam jak rozpocząć pracę z Moov'em. Bardzo przydatny dodatek szczególnie dla osób posiadających nawyki z innych rozwiązań. Po zakończeniu prezentacji przechodzimy do menu składającego się z ośmiu dotykowych elementów na każdym ekranie.

 

 

Pierwszy przycisk menu prowadzi nas prosto do miejsca, gdzie można wprowadzić adres i po ustaleniu pozycji GPS rozpocząć nawigację. 

Spirit, czyli nawigacja z duszą?

Za odpowiednie prowadzenie odpowiada aplikacja o nazwie Mio Spirit. Jest to rozwiązanie znane z wcześniejszej serii Moov. W skład testowanego zestawu wchodziło oprogramowanie z mapami Europy.

 

Za pokrycie siatki dróg na terenie Polski odpowiada łódzka firma emapa. Ze względu na trudność w rzetelnym określeniu faktycznego pokrycia dróg ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że dane emapy poprawiły się znacząco w ciągu ostatnich lat i nawigacja po większych miejscowościach nie stanowi problemu. Co za tym idzie poprawnie zdefiniowane kategorie dróg oraz ich kierunkowość pozwalają mieć nadzieję, że trasy będą wyznaczane poprawnie. I tak jest w rzeczywistości. Co prawda różnice między Spirit a ostatnią wersją AutoMapy występują, jednak na przestrzeni 10 dni, w trakcie których testowałem to urządzenie trudno było doszukać się większych nieprawidłowości. Oczywiście, każdy kierowca poruszający się po „swoim podwórku” może być nie do końca zadowolony z wytyczanych tras, jednak nawigacja samochodowa jest od tego, aby prowadzić typowo. Do dyspozycji mamy możliwość zmiany parametrów trasy, dzięki czemu możemy dopasować działanie programu do własnych potrzeb.


Producent wyposażył Spirit w kilka wodotrysków w postaci NavPix, czyli nawigacji do geokodowanego zdjęcia, Local Search, czyli wyszukiwarki opartej o silnik Google, a także w przewodnik turystyczny po wybranych miastach. Są to przydatne dodatki, jednak osobiście bardziej byłbym zadowolony, gdyby Spirit działał trochę szybciej. Braki w szybkości programu widać w szczególności podczas poruszania się po menu oraz zoomowania mapy.

 


Chcąc obiektywnie ocenić ergonomię aplikacji mapowej należałoby nie posiadać przyzwyczajeń do innego programu. Niestety jest to praktycznie niemożliwe, dlatego dokonam krótkiego porównania z AutoMapą, z której korzystam na co dzień. Na początku trzeba przyznać, że Spirit to zupełnie inna liga. To oprogramowanie zostało maksymalnie uproszczone, brak w nim typowych dla AutoMapy ukrytych funkcjonalności. Już menu główne kryje w sobie większość funkcji dostępnych w tym oprogramowaniu. Logiką aplikacji oraz rozmieszczeniem funkcji w menu Mio zdefiniowało docelowego klienta, którym z założenia jest osoba nie oczekująca skomplikowanej funkcjonalności. Dlatego też na wszelkie moje narzekania można wziąć poprawkę uwzględniającą chęć otrzymania produktu maksymalnie funkcjonalnego. 

Odblokowanie

Odblokowanie Moov'a 568 nie należy do trudnych zadań. Można nawet powiedzieć, że jest banalnie proste. Wystarczy umieścić na karcie pamięci katalog o nazwie Navigation a z nim plik wykonywalny o tej samej nazwie, będący programem, który chcemy uruchomić. Po restarcie urządzenia zamiast Mio Spirit uruchomi się żądany program. Niestety uruchomienie połączenia ActiveSync nie jest już takie proste. Warto wspomnieć, że wszystkie zmiany ustawień wprowadzone po odblokowaniu pozostają do momentu zresetowania urządzenia.

Mio More Desktop 2

Niewielką liczbę dostępnych akcesoriów dodanych do zestawu z Mio Moov 568 producent stara się zrekompensować dodatkową aplikacją pozwalającą zarządzać nawigacją z poziomu komputera PC.
Mio More Desktop to aplikacja, która ma zastąpić nam możliwość podłączenia Moov'a poprzez ActiveSync

Generalnie funkcjonalność tego programu jest dość rozbudowana. Na liście dostępnych funkcji znajdziemy m.in. przeglądanie mapy, wyznaczanie i eksportowanie do urządzenia tras, eksplorację urządzenia, przeszukiwanie punktów POI, a także aktualizację map i oprogramowania. Po podłączeniu urządzenia tworzony jest osobny profil, w którym zapamiętywane są ostatnie ustawienia połączenia. I tyle można powiedzieć dobrego o tym oprogramowaniu. 


Niestety wydaje się, że More Desktop zostało wydane ciut za szybko. Dołączone do zestawu oprogramowanie po zainstalowaniu na systemie Windows 7 nie uruchamia się, natomiast w przypadku Windows XP pozwala na pracę przez około 10-20 s, po czym następuje wyłączenie się programu.Z pewnością problem rozwiązuje aktualizacja, której niestety nie można przeprowadzić z poziomu programu, bo ten nie chce działać aż tak długo.

 

 

 

Podsumowanie

Mio Moov 568 może rozczarować lub może się podobać. Wszystko zależy od tego jak zamierzamy wykorzystywać to urządzenie. Jeżeli należymy do grupy użytkowników, którzy lubią korzystać ze wszystkich możliwych funkcji a nawet oczekują czegoś więcej to urządzenie to może okazać się nie najlepszym wyborem. Jeżeli jednak zamierzamy kupić Moov'a aby włączać go tylko wtedy gdy potrzebujemy przemieścić się z miejsca A do B, to urządzenie to jest godne polecenia. Zawartość mapowa tego zestawu jest wystarczająca a braki w szybkości nie są odczuwalne podczas nawigowania. Użytkownicy, którym standardowe oprogramowanie nie przypadnie do gustu mogą w prosty sposób odblokować Moov'a i zainstalować inny program nawigacyjny. Sprzętowo 568-ka prezentuje się przyzwoicie, w szczególności gdy weźmiemy pod uwagę jej cenę.

Plusy: 

+ładny wygląd
+solidne wykonanie
+ergonomia
+bardzo czuły odbiornik GPS
+wysoka czułość ekranu
+cena

Minusy: 

-niedopracowane oprogramowanie desktopowego managera
-powolne działanie menu
-rozpraszający światło ekran
-brak multitouch
-brak wyjścia słuchawkowego
-niska rozdzielczość ekranu

Za wypożyczenie urządzenia do testów dziękujemy p. Konradowi z Agencji Neuron PR. 

O Serwisie

Wortal PDAclub.pl to serwis internetowy zajmujący się tematyką technologii mobilnych. U nas znajdziesz najnowsze informacje o smartfonach, tabletach, smartwatch i innych urządzeniach mobilnych pracujących zarówno pod kontrolą Apple iOS jak i Google Android czy też Windows. PDAclub.pl to także jednao z najstarszych forów internetowych, gdzie każdy użytkownik znajdzie fachową pomoc.

PDAclub POLECA


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Można dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności. Akceptuję otrzymywanie plików cookies z serwisu pdaclub.pl. Akceptuję